|
Szewach Nice
SZEWACH NICE
21.12.2053
mały cud genetyki...
Kolejna dziesiąta już, jubileuszowa edycja konkursu „Kto mi dał skrzydła” odbyła się w Głównym Ośrodku Manipulacji Genetycznych w Warszawie. Po raz kolejny uczestnicy konkursu pokazali na co ich stać. To, że gen nie ma już przed nami żadnych tajemnic nie jest dla nikogo nowością, ale to jakie sztuczki można z jego pomocą wykonywać wciąż zaskakuje. Coraz to nowe pomysły na bojowe zwierzęta przeznaczone do służby w armiach wielu krajów, rewolucje w świecie medycyny (np. całkowite wyeliminowanie problemu przedwczesnego wytrysku u samców Wombatów), drzewa o kwadratowych pniach, z których dumny jest przemysł drzewny. To już nikogo nie zaskakuje. Świat brnie naprzód a wraz z nim Genetyka. Naukowcy którzy wzięli udział w tegorocznej edycji konkursu pokazali całemu światu, iż sami również nie stoją bezczynnie w miejscu, wykorzystując z rozmachem w swoich eksperymentach każdą ukazującą się nowinkę.
Absolutnym hitem okazał się klon byłego ambasadora, byłego kraju Izrael, Szewacha Weissa. Nadzwyczajne dzieło, Ahmeda Al-Nowaka z prowincji palestyńskiej zachwyciło zarówno publiczność jak i sędziów dbałością o szczegóły anatomiczne. Mówi jeden z jurorów:
"Proszę tylko zwrócić uwagę na jeden mały, a jednak jakże ważny szczegół. Samo przyprawienie tak unikatowego 'nosa' nie jest nadzwyczajnym wyczynem, nawet mi zdarzają się czasami takie pomyłki. Jest to prosty proces krzyżowania odpowiednich genów. Ale jak panu Ahmedowi, w jakiś nadzwyczajny sposób udało się genetycznie obrzezać to cudo, to już nie mam pojęcia! Doprawdy jest to godne co najmniej Nobla! Z niecierpliwością czekam na wyniki szczegółowych ekspertyz."
Jurorzy docenili kunszt umiejętności pana Al-Nowaka bezsprzecznie przyznając mu pierwsze miejsce, a wraz z nim nagrodę w postaci najnowszego reaktora do sztucznej syntezy kwasu DNA. Lecz wśród samej publiczności która licznie zgromadziła się w gmachu ośrodka badawczego, zdania były już podzielone.
"Panie, no po prostu fantastyczne, kto by wpadł na taki genialny pomysł. To jest lepsze od tatuażu." - Komentował jeden z widzów. "Ależ co pan bredzi, przecież to żałosne i odrażające. Jestem zaszokowana poziomem tegorocznych zawodów. Zbiorowisko geniuszy którzy z nudy nie wiedzą już jak pożytecznie wykorzystać swój talent i marnują go na kiepskie żarty." - Mówiła wyraźnie zawstydzona starsza pani.
Ogólnie cała impreza wypadła jak zwykle znakomicie. Cały dochód ze sprzedaży biletów, i najmu eksponatów do cyrków zostanie przekazany na konto fundacji Daj nadzieję, która pomaga biednym dzieciom w USA.
Sprawozdał Kalafior.
Drogiego Szewacha upiększył Quark McCave
|
