Fakty

reklama
reklama

2006-08-19 g.00:21:19
Jak tu nie palić?
Felieton

W minione, sobotnie popołudnie była ładna pogoda. W sam raz na spacer w miłym towarzystwie i przekąszenie „małego co-nieco”. W centrum naszego spokojnego miasta dudniła muzyka, a właściwie hałaśliwy, dyskotekowy rytm przerywany okrzykami konferansjera prowadzącego pokaz siły Strogmanów. Na deptaku restauracyjne i barowe ogródki oferowały jadło i napitek. Ale wcale nie tak łatwo w niektórych z nich można było coś przekąsić.
 

Strongmani nie palą papierosów.

 
Strongmani
przyciągnęli, jak zwykle, dość sporą grupę widzów. Jako, że nie jesteśmy pasjonatami tego typu rozrywki, tak jak nasz dziadek nie chodził przed wojna na pokazy baby z brodą, przystanęliśmy tylko na chwilkę bo właśnie na Rynku zapowiadano, że będzie ponoszona 350-kilogramowa rura. Dwóch kolejnych zawodników nie dało rady ciężarowi. – Może mało dziś zjedli – zauważyła moja towarzyszka. Na to stwierdzenie poczułem, że też zgłodniałem. Na rogu Rynku zauważyłem nęcący napis
 
„kebab”.
Nie wiedziałem, że jesteśmy niewidzialni. Po wejściu do lokalu stanąłem pełen apetytu przy barze, przygotowując zgrabną formułkę zamówienia. Kilka osób krzątało się za kontuarem, ale jakoś przez parę minut mnie nie dostrzeżono. Myślę sobie, może trzeba usiąść przy stoliku w ogródku, to ktoś z obsługi podejdzie, tym bardziej, że młodziutka pani z obsługi biegała między dwoma klientami. A my nadal niewidzialni. Zapaliliśmy papierosa. Potem drugiego. Myśleliśmy, że ktoś się zorientuje, że potrzebna popielniczka i tym chytrym sposobem, znienacka zamówimy upragniony kebab. Ktoś nie zorientował się. Musieliśmy nieładnie zgasić niedopałki na podłodze. Spojrzałem na drugą stronę deptaku.
 
Pizza.
Szybko przemieściliśmy się do ogródka pizzerii, w którym był zajęty tylko jeden stolik. –Będzie szybo – pomyślałem – Dwa razy mniej klientów niż w poprzednim. Młodziutki pan z obsługi ogródka powiedział, że zamówienie trzeba złożyć w lokalu wchodząc do piwnicy. Poszedłem. Młodziutka pani z baru, z uśmiechem oznajmiła, że pizzy na razie nie ma, bo jest rozwożona na zamówienia. Pewnie kucharz rozwozi.
– Troszeczkę trzeba poczekać – powiedziała pani. Głód mi jakoś przechodził, a znając z doświadczenia w polskich lokalach długość trwania „troszeczkę” , zrezygnowaliśmy z pizzy. Może lepiej iść na
 
piwo?
Też ma kalorie. Niektórzy mówią, że najlepsze. W ogródku następnym, bez klientów, od razu podeszła do nas młodziutka pani z obsługi. Zamówiliśmy złocisty napój. Przy wyciąganiu butelek z lodówki pani wyrecytowała pierwszą z kwestii, która zawsze dziwiła w naszych niektórych restauracjach: „czy podać pokale?”. Podała i stała. Stała dlatego, że padła kwestia druga: „osiem złotych”. To już nasz narodowy stereotyp, że w niektórych lokalach klienta uważa się za potencjalnego złodzieja, którego trzeba skasować przed konsumpcją. Wiem, że niepłacenie i ucieczka z lokalu nieraz się zdarzają, ale ten problem powinien chyba rozwiązywać sam lokal. Znów papieros. Popielniczki nie było. - To chyba jakaś nowa tradycja - pomyślałem. Po piwie jednak znowu zgłodnieliśmy i nasz wzrok zatrzymał się na szyldzie pubu z napisem
 
„grill” .
Młodziutka pani zaproponowała różne dania z rusztu. Wybraliśmy kiełbasę. I tu znów się zdziwiliśmy. Tym razem pozytywnie. Cena dania na miarę zawartości, danie smaczne podane sprawnie, obsługa grzeczna, płaciliśmy po konsumpcji, no i, popielniczka była!
Mimo to, trzeba jednak przestać palić.
 
Zbigniew Łuczak

reklama

Nie palić
Oj przestać, przestac palić, bo to najgorsza na świecie trucizna. Kazdy to powie, ale nie kazdy zrozumie.
2006-08-23, 19:48:13
ex palacz

Opinie i komentarze redagowane są przez czytelników.
Redakcja fakty24.pl nie ponosi odpowiedzialności za ich treść.
Liczymy, że zadbacie o odpowiedni poziom dyskusji.
Jednocześnie informujemy, że każda osoba może ponieść odpowiedzialność cywilną lub karną za zamieszczenie obraźliwych lub wulgarnych treści komentarza czy też opinii. Zastrzegamy sobie prawo usuwania tekstów
zawierających reklamę firm,towarów lub usług.

Redakcja fakty24.pl

reklama
   
Copyright © 2005 www.fakty24.pl
All rights reserved.