Kiedy w kwietniu 1945 roku wojska alianckie świętowały pokonanie Trzeciej Rzeszy, reszta świata oczekiwała z niepokojem dalszego rozwoju wypadków. Oczywistym stał się fakt, że od tej pory Europa stanie się poligonem starcia dwóch wrogich obozów politycznych i militarnych.
W Jałcie, a następnie w Teheranie, Wielka Trójka – Stalin, Churchill i Roosevelt – decydowała o nowym ładzie powojennego świata. Co więcej, ten nowy porządek utrzymywany był w tajemnicy przed „starymi sojusznikami”. W krajach takich jak Polska, skazanych na izolację oraz poddanych pod radziecką strefę wpływów, naprędce budowany aparat terroru dławił w zarodku wszelkie ruchy dążące do utrzymania demokracji. Gdy 8 a następnie 9 maja 1945 roku najpierw Alianci zachodni, a później Rosjanie, przyjmowali kapitulacje upokorzonego Wehrmachtu, w radzieckich obozach ginęli już żołnierze Armii Krajowej, uczestnicy Powstania Warszawskiego, członkowie władz państwa podziemnego, naiwnie godzący się na pozorną współpracę z ludowym aparatem bezpieczeństwa.
Sami zaś nasi niedawni sojusznicy – Wielka Brytania oraz USA - skazały wschód Europy na izolację. Gdy 5 marca 1946 roku na Uniwersytecie w Fulton Winston Churchill powiedział, że „od Szczecina nad Bałtykiem po Triest nad Adriatykiem, rozcięła kontynent żelazna kurtyna”, jasnym stało się, że z tragicznej sytuacji wyjścia już nie ma. Jakby jednym ruchem wymazano z pamięci zbrodnie systemu komunistycznego, takie choćby jak jawny udział w rozpętaniu II wojny światowej poprzez podpisanie paktu Ribbentrop – Mołotow, a skończywszy choćby na mordzie katyńskim – który paradoksalnie według historyków i prawników wolnej już Rosji mordem czy ludobójstwem wcale nie był. Ten chochlik historii powraca niczym bumerang właśnie teraz, sześćdziesiąt lat po zakończeniu najbardziej wyniszczającego w dziejach ludzkości konfliktu zbrojnego.
Do refleksji nad trudnym dwudziestym wiekiem zmusza właśnie ta rocznica, której centralne obchody odbędą się w kwietniu w Moskwie. Paradoksem chyba niedostrzeżonym przez wielu jest to, że uroczystości wyzwolenia Europy odbędą się w miejscu, gdzie decydowano przez niemal wiek o zniewoleniu narodów. Ostatnie tygodnie to okres niezwykle ożywionej dyskusji na temat polskiej obecności podczas tych obchodów. Argumentem „za” może być poprawność polityczna oraz możliwość wypowiedzi swoich poglądów na arenie międzynarodowej, bo przecież na uroczystość zaproszono przedstawicieli niemal pięćdziesięciu krajów. Problem tkwi jednak zupełnie gdzie indziej – bo chodzi tu raczej o to, czy głos, nawet tak dramatyczny jak wypowiedzi prezydentów Litwy czy Estonii (krajów bałtyckich znajdujących się pod okupacją radziecką od września 1939 roku), zostaną w ogóle dostrzeżone.
Sytuacja stała się zarówno śmieszna jak i patowa. Oto bowiem doszło do sytuacji, gdy niektórzy politycy, szczególnie rosyjscy, oszukują samych siebie, zapominają – albo inaczej – nie chcą pamiętać o przeszłości, która dla nas – Polaków, a także Czechów, Litwinów czy Estończyków jest świadectwem długiej i bolesnej walki o niepodległość terytorialną i polityczną.
Warto zatem pamiętać o historii – trudny dwudziesty wiek jest już za nami, jednak jego bolesne doświadczenia ciągle ranią. Znajomość historii może jednak wiele wyjaśniać.
Masz pomysł na ciekawy artykuł? Ale nie wiesz jak go napisać... chętnie pomożemy. Prześlij na adres e-mail redakcji swoje sugestie i pomysły. Najciekawsze z pewnością zostaną wykorzystane.
Praktyka studencka w Multis Multum.
Zamiast lizać znaczki na praktyce w banku lub urzędzie, podejmij praktykę w redakcji "Multis Multum". Oferujemy Ci zdobycie doświadczenia w przyjaznej atmosferze. Zgłoszenia należy kierować na adres: multis@wszib.edu.pl.
REDAKCJA
Redakcja Magazynu Kulturalno - Studenckiego
"Multis Multum"
ul.Armii Krajowej 4
30-150 Kraków multis@wszib.edu.pl
www.multis.wszib.edu.pl