Ufoludki to mafia szatana


Budząc się dzisiejszym rankiem, usłyszałem w radio, że zespół polskich naukowców odkrył w w konstelacji Skorpiona układ planetarny „podobny do naszego”. Sympatyczny pan doktor Ziółkowski, znany z telewizji, tłumaczył, że jeżeli światło ulega zakrzywieniu, znaczy to niechybnie, że wygięła je siła grawitacji jakiejś niewidocznej przez teleskop masy. Tutaj wygięcia były, to i planety być muszą.

Polacy odkryli drugą Ziemię” krztusi się z entuzjazmu „Dziennik”. Nie wiem, kto w tej gazecie pisał o odkryciu, ale musiała to być osoba mocno wczoraj zmęczona. Najpierw pisze tak: „Niezwykłość tego odkrycia polega na tym, że choć do tej pory znaliśmy 25 systemów planetarnych, w których wokół jednej gwiazdy krąży kilka obiektów, to żaden z nich nie przypominał naszego Układu Słonecznego. Wszystkie miały gazowe olbrzymy krążące blisko słońca, co wykluczało tam istnienie planet ziemiopodobnych. A ten nowy jest pod wieloma względami podobny do naszego systemu”. Ale zaraz autorka dodaje: „Dwie odnalezione planety to zapewne gazowe olbrzymy: bliższy gwieździe o masie 0,71, a dalszy 0,27 masy naszego Jowisza. Stosunek ich mas jest więc zbliżony do stosunku mas Jowisza i Saturna - dwóch najcięższych planet w naszym Układzie Słonecznym”.

Co do cholery? Jowisz i Saturn monstrualne potwory gazowe podobne do Ziemi? Rozumieją Państwo co z tego wynika? Myślę, że to: jest kolejna szansa na dowód istnienia pozaziemskich cywilizacji. A jeśli te istnieją, to cała historia biblijna nadaje się do kosza, bo żadnych ufoludków ani ich zbawienia tam się nie przewiduje. Co jakiś czas prasę obiegają więc pseudosensacyjne doniesienia, że gdzieś w kosmosie może być parę kropel wody, a na Marsie miały być kiedyś oceany. Może nawet pływały w nich wieloryby.

Dziennik” potwierdza ten styl myślenia: „temperatura na powierzchni obydwu planet powinna być bliska, choć nieznacznie niższa od temperatury panującej na powierzchni Jowisza oraz Saturna (powierzchnia Jowisza ok. - 160 stopni celsjusza; temperatura jądra ok. 24 tys. P.P.). Oznacza to, że te dalekie planety powstawały w warunkach podobnych do tych, w których rodził się Jowisz i Saturn: w takiej odległości od rodzimego słońca, w której temperatura spada wystarczająco nisko, by mógł istnieć lód”. Lód! Rozumieją Państwo, tam można sobie – jeśli się ma wyobraźnię Stanisława Lema – wyobrazić wodę (po miliardach lat ewolucji, rzecz prosta!)! A więc nie jest wykluczony w przyszłości „kwasoród”, z którego zrodzić się mogą „bladawce”, czyli „białeczniki trząskie”. Za miliard lat – ale zawsze możliwość taka jest! To dopiero sensacja!

Niewykluczone, że w przestrzeni pomiędzy tamtejszym słońcem a obiektami jowiszowymi są planety podobne do Ziemi. Wiele wskazuje zatem na to, że układy słoneczne podobne do naszego mogą być we wszechświecie powszechne” - „niewykluczone”, że „podobne” „mogą być” (tyle czytam w tym zasłużonym dla propagacji nauki dzienniku). „Wiele wskazuje zatem na to, że układy słoneczne podobne do naszego mogą być we wszechświecie powszechne”. Wiele, to znaczy co? „Być może z czasem dzięki mikrosoczewkowaniu grawitacyjnemu uda się znaleźć systemy planetarne łudząco podobne do naszego. (...) istnieje szansa, że są tam małe planety typu ziemskiego”. „Jestem przekonany, że obiekty, na których panują warunki podobne do ziemskich, występują we wszechświecie powszechnie” - entuzjazmuje się prof. Andrzej Udalski z Obserwatorium Astronomicznego UW. - Czy jest zatem gdzieś planeta bliźniaczka naszej Ziemi? - naciska dziennikarka „Dziennika”? - Wciąż jej szukamy. Ale gdzieś zapewne jest – odpowiada astrofizyk z UW (szef tego projektu badawczego).

Istnieje szansa” i „być może” wszystko - no, pewnie. Wszystko jest możliwe, zwłaszcza wtedy, gdy chce się zarobić nie tylko na dziennikarskim, ale i na astronomicznym rzemiośle.

PS  Tradycyjnie cytuję pod postem komentarz, który wydał mi się szczególnie celny:

"Pierwsza polska kolonia w kosmosie

Przecież Kopernik ruszył Słońce, Twardowski jest na Księżycu, Wolszczan pierwszy odkrył planetę poza US, no to przecież jasne, że Polacy MUSZĄ odkryć drugą zamieszkałą planetę!!! Pan, Polak, tego nie rozumie??? A jak zajrzeć do źródeł, to sygnalizują one tylko odkrycie pary gazowych gigantów z lekką sugestią, że między nimi a gwiazdą może jest coś podobnego do Ziemi, naszej matki". (Crazy Diamond)



komentarze (87)SkomentujJeżeli na tej stronie widzisz błąd, .
  1. PP

    Niestety, dzisiaj wszystko musi być powierzchowne, sensacyjne, nieokreślone i przede wszystkim budzące nadzieję oraz optymistyczne. Ja się poważnie zastanawiam czy to jeszcze można nazywać dziennikarstwem, a nawet "dziennikarstwem", to już raczej coś z okolic rozrywki i szołbiznesu.

    Ale z tymi miliardami stopni celcjusza na Jowiszu i Saturnie to chyba pan przesolił ?

    pozdro

  2. @ Autor

    > „Dziennik” potwierdza ten styl myślenia: „temperatura na
    > powierzchni obydwu planet powinna być bliska, choć
    > nieznacznie niższa od temperatury panującej na
    > powierzchni Jowisza oraz Saturna (miliardy stopni
    > celsjusza - P.P.).

    Czy nawias z miliardami stopni celcjusza na powierzchni naszych gigantów jest pańskiego autorstwa? Bo jest ciut inaczej:
    Jowisz: -121o^C
    Saturn: -130o^C
    Nawet nasze Słońce w swoim jądrze tyle nie wyciąga.

  3. @Autor

    Problem innej cywilizacji jest o tyle ciekawy, że jeśli rzeczywiście ona istnieje, to też musiałaby mieć jakiś początek i przyczynę zaistnienia.

    Po drugie, dlaczego naukowcy czynią założenie, że życie może istnieć tylko w warunkach podobnych do ziemskich? Teoretycznie można założyć, że życie na innej planecie może być przystosowane do zupełnie innych warunków, co by wynikało z teorii ewolucji... no chyba że gdzie indziej ona nie obowiązuje.

    Po trzecie, jeśli życie na innej planecie miałoby być podobne do do ziemskiego, to w jaki sposób został przeniesiony wzór ewolucji z Ziemi do innego układu planetarnego.

    To co piszę brzmi nieprawdopodobnie? - ależ skąd - jeśli odrzuci się tezę, że istnieje Ktoś, Który jest Początkiem wszechrzeczy, to nauka staje się spekulatywnym bełkotem.

  4. Istnienie UFO nie przekreśla

    Ofiary Chrystusa i nie jest sprzeczne z żadnym dogmatem Kościoła .

    2008-02-15 12:52koszmar1155jaki tu spokój , nic się nie dziejewww.ultrakaczysta.salon24.pl
  5. Ale miło poczytać o sukcesach

    Długo ostatnio czekałem na jakieś pozytywne tytuły w naszej prasie. Bez przerwy tylko wojenka pisowsko-peowska. Wieczne oskarżenia, rozdęte afery, tematy zastępcze. Niedobrze mi się od tego robiło.
    Miło było spojrzeć na dzisiejszy "Dziennik" - mimo, że pan redaktor co to pisał, rzeczywiście trochę popłynął...

  6. Panie Pawle

    Pierwsze zdanie (tytuł) mnie zelektryzowało, że pisze Pan o tym o czym mam w planie napisać na moim blogu.
    Do kwestii życia poza Ziemią innych istot podchodzi się na ogół spętany stereotypami (nie za ciepło, trochę wilgoci, jakieś słoneczko bez promieniowania rentgenowskiego i życie musi zrodzić się "musowo" samo...) Życie, które jakoś będzie podobne do naszego (jakieś patrzałki, trąbki słuchowe, otwór kloaczny...)
    Życie inne, na przykład zbudowane bez użycia atomów, pierwiastków etc. już dla ogółu nie istnieje!
    A jest się nad czym pochylać!
    PZdr.

    2008-02-15 13:02AdamH18166 - horpinoskopem między oczy...www.horpinoskop.salon24.pl
  7. @Autor

    Rozumiem, że na razie Kambei Shimada i jego ludzie wespół ze Św. Michałem Archaniołem obserwują rozwój sytuacji i tylko czekają na lądowanie UFO...

  8. @ Autor

    Niech Pan weźmie poprawkę, że o artykuł w gazecie codziennej, a nie w piśmie naukowym. Trzeba go jakoś "uatrakcyjnić" dla czytelnika :-)... Poza tym odkrycia dokonano z udziałem Polaków, co znacznie podnosi jego wagę dla nas :-).

    A układ jest rzeczywiście ciekawy. Jeśli owe gazowe olbrzymy krążą po orbitach dalekich od swojej gwiazdy, to mogą między nimi istnieć mniejsze planety skaliste i to w takiej odległości, która umożliwia istnienia na nich wody w stanie ciekłym... Mogą, choć nie muszą. Ale ponieważ gwiazd tylko w naszej Galaktyce jest ładnych parę miliardów - szansa jest duża. To odkrycie potwierdza tylko, że jesteśmy coraz bliżsi...

    A przepraszam - gdyby udało sie stwierdzić istnienie życia poza Ziemią, a nawet istot inteligentnych, to czy wiele by to zmieniło w teologii? Podejrzewam, że problemy zaczęłyby się dopiero wtedy, gdyby okazało się, że społeczeństwa owych istot funkcjonują całkiem nieźle hołdując zupełnie innym zasadom moralnym, niż my...

    Pzdr

    2008-02-15 13:06Zdzicho Waciak0698
  9. Paliwoda, Palikot... ;)

    Panie Paliwoda przestań Pan udawać greka, zamiast walczyć z Axel Springerem lepiej wziąść sprawę na rozum. Wykryto dwie duże planety, ale nie wyklucza się istnienia mniejszych. Nie da się tak łatwo wykryć planety wielkości Ziemi z odległości 4,5tyś lat świetlnych.

  10. @ Pawel Paliwoda

    A w jaki sposob ewentualny uklad planetarny i pozaziemska cywilizacja zaprzecza sprawozdaniu biblijnemu?

    Pozdrawiam

  11. hmm..

    ja bym ta bardzo tego potwora z bagien (czyt dziennikarza) nie krytykował. Cała kosmologia opiera się na domniemaniu, na szczątkowych, wyrywkowych obserwacjach, na badaniu zdarzeń które zaszły miliony lat temu i przypuszczeniu,że tak było w nasym układzie słonecznym. A jeśli założy się,ze same urządzenia obserwacyjne mogą same z siebie generować błędy o których ich twórcy nie wiedzą, to jest to sytuacja nieciekawa. Krytykować należy natomiast redaktora naczelnego, mógł dać głos samym odkrywcom, a nie zmuszać podwaładnego do pisania o rzeczach dla niego niepojętnych.

    2008-02-15 13:15bravo02649
  12. co to ma znaczyc

    Nie odnajduje w tej pisaninie mysli prezwodniej, mam nadzieje ze to zart. Jesli zart to nazbyt zakamuflowany jak dla takiego cepa jak ja. Jesli nie zart, i ten kawałek :

    ...Istnieje szansa” i „być może” wszystko - no, pewnie. Wszystko jest możliwe, zwłaszcza wtedy, gdy chce się zarobić nie tylko na dziennikarskim, ale i na astronomicznym rzemiośle....

    jest na poważnie, to pozostaje mi odetchnąć z ulgą że nie jest już pan doradcą MEN. I że tacy ludzie jak "wybitny profesor" Legutko nie rządzą tą swołoczą astronomów z UW, co to tylko zarobić chcą nie dając nic nauce w zamian.




  13. Uwielbiam bogojczyznianych tytanów intelektu :)

    Wg opracowanego przez naukowcow schematu budowy ukladow slonecznych takie polozenie 2 duzych planet gwarantuje nam iz w poblizu gwiazdy istnieja planety o zblizonej wielkosci do Ziemi. Sa one tez w tzw pasmie zycia - tylko w takiej odleglosci jest mozliwe powstanie zycia podobnego do Ziemskiego.

    W samej naszej galaktyce istnieja setki milionow gwiazd. Nie wiemy jak wiele posiada swoje uklady planetarne. Wszechswiat to milardy gwiazd i setki milionow galaktyk.

    Jeszcze kilkaset lat temu podobni "inteligenci" ryczeli przerazeni "Ziemia krazy dookola Slonca? Toz to herezja! A gdzie dzielo Boze i wyjatkowosc czlowieka"

    Oczywiscie dla niektorych wszechswiat i ten caly nadmiar produkcyjny istnieje tylko po to bo Pan Bog mial kaprys stworzenia istoty na swoj obraz i podobienstwo i tak cudownych praw Bozych jak zakaz ciupciania sie z gumką :)

    Ps-do powstania zycia i form inteligentych we wszechswiecie nie ma potrzeby istnienia innej Ziemi. Ona jest potrzebna jedynie aby gdzies wyewoluowalo zycia oparte na weglu podobne do naszego.

    Czy Paweł Paliwoda do swojej krucjaty przeciwko wszystkiemu co wiaze mu sie z lewicowoscia wlaczy rowniez kosmitow? :)

    Proponuje moze wiec mala zmiane w opisie:

    Miecz Koronacyjny "Szczerbiec". Niezbędny po wyeliminowaniu szerzącego się antypolonizmu oraz lewicowo-liberalnej oraz kosmicznej hałastry.

    :)


    2008-02-15 13:16Marcus Crassus156685Oszołomojihad - święta wojna przeciwko głupociewww.marcus-crassus.salon24.pl
  14. @Trystero

    W żaden - dopisze się w razie czego "wydanie ziemskie" do karty tytułowej Biblii i problem rozwiązany.

    2008-02-15 13:25milestone0676
  15. AdamH

    Pańskie rozumowanie jest bardzo ciekawe. Myślę w tej chwili o "Solaris" Lema (nawet Tarkowski nie potrafił do końca uchwycić intencji naszego wybitnego pisarza). Tym bardziej odpowiada mi Pański kierunek myślenia, że jako katolik wierzę w istnienie tego typu inteligencji. Musi ich być chyba wiele typów - trzy osoby Trójcy, aniołowie, archaniołowie, dusze, diabelstwo itp. Niektórzy się z tego śmieją, ale być może jakaś superfizyka potrafiłaby stać się teofizyką. Bo co oznacza "transcendencja"? Byt jest, niebytu nie ma - twierdził Parmenides. Czy są zatem możliwe bytoloty, którymi można by polecieć do Raju? Nie, to facecja. Ale takie myśli chodzą mi czasami po głowie.
    Pozdrawiam

  16. e tam

    "„Istnieje szansa” i „być może” wszystko - no, pewnie."

    taka GW (giewu) kończy notatkę na pierwszej stronie takim zdaniem:

    "I wreszcie kiedy dostaniemy odpowiedź na jedno z najciekawszych pytań - czy nasz Ziemia a my razem z nią jest wyjątkowym, czy po prostu banalnym ciałem niebieskim."


    Pogrobowcy (używam słownictwa GW) i dzieci pogrobowców KPP bez wątpienia są wyjątkowi i nie są banalni. Nie tylko od czsu gdy Michnik pisywał w wojujących z Kościo9łem Argumentach.

  17. Zazdrość...

    Pana zżera, Panie Pawle.

    „Dziennik” przedstawił odkrycie polskich naukowców w sensacyjnym stylu, bo po właśnie są rubryki naukowe w codziennej prasie – żeby ludzie zainteresowali się czymś, co jest pozornie nudne i oderwane od rzeczywistości.

    W taki sam sposób brytyjskie czy amerykańskie gazety od długich lat reklamują osiągnięcia nauki na własnym podwórku i jakoś to nikomu nie przeszkadza. To chyba dobrze, że polska prasa popiera polską naukę??

    ”Gazeta Polska” w tym przypadku przegapiła newsa, no ale wiadomo – jest tygodnikiem. Może w najnowszym numerze przedstawiają Państwo pogłębioną analizę tego odkrycia? W Państwa szergach nie brakuje w końscu twz. „ścisłowców”.

  18. Poraziła mnie Pana omnipotencja...:))))

    Jejbohu... ja rozumiem żeby to była TVN 24 ale DZIENNIK?:))) Najprawdopodobniej rzeczone planety mają swój udział w UKłADZIE. Z jednej pochodzi Michnik a z drugiej Tusk. I stąd próba przykrycia sprawy rzekomym podobieństwem do naszego układu. Boszszsz... mam nadzieję, że Wielki Strateg potraktuje Pana poważnie, palnie jakiś bon mot na tę okoliczność i tym samym ostatecznie się pogrąży:)))

    2008-02-15 13:33Cezary Krysztopa1003312BOZE UCHOWAJ!!! RYSUNEK SATYRYCZNY- BLOG RYSUNKOWYwww.bozeuchowaj.salon24.pl
  19. Zloto!... w Dolinie Niedzwiedziej

    ...tzw polskie media pracuja w pocie czola nad wizerunkiem premiera T.

    wystarczy wlaczyc tzw TVP...zeby oczy przetrzec z wrazenia...bo w niej ciagle rzadzi PiS

    ...zagluszane telefony w nielegalnie okupowanej kancelarii premiera...

    ...umozona pozyczka PC

    i oczywiscie mordeca laptopa Ziobro...a

    ...nic o cench jablek,nic o drogach, nic o stadionach, nic o strajkach, nic o ewakuacji szpitali, nic o Pawlaku- Cwiakalski Pawlaka nie bedzie scigal...

    ...az strach pomyslec co bedzie jutro, jutro tzw polskie media moga doniesc, ze...polscy naukowcy weszli do nieba i poznaja sekrety cudu, ktore n iebawaem dostarcza druzyny T.

    - sugerujac ludowi...zeby cierpliwie zacisnac pasa, bo juz niedlugo za jakies 3-5 lat POlska dogon Slowacje...

    wprawdzie 5 lat to nie 4.5 mln lat swietlnych...ale zawsze jakas zwloka dla druzyny T.przed klapa...

  20. Panie Pawle

    Jesli wątek będzie żył póżnym wieczorem, to cos tam może jeszcze skrobnę.
    PZDr.

    2008-02-15 13:38AdamH18166 - horpinoskopem między oczy...www.horpinoskop.salon24.pl
  21. @ milestone

    Indeed :)

    Pozdrawiam

  22. @ Pawel Paliwoda

    W rzeczy samej. Jesli istnieja pozaziemska cywilizacja inna niz Bog i jego dwor (aniolowie, cherubowie, etc) to jedynym problemem jest, ze Bog nam o tym nie powiedzial. Ale nie powiedzial nam tez jak naprawde powstal wszechswiat i o to nikt nie ma do niego pretensji.

    Pozdrawiam

  23. Trystero

    To jest bardzo dobre pytanie. Biblia skierowana jest bez cienia wątpliwości do ludzi. Ale jeśli istnieje jakiś byt absolutny, to dlaczego nie miałby kontaktować się z innymi cywilizacjami, które mogą ludzkość przewyższać miliony razy. Dla nich przekaz biblijny - który ewidentnie jest dostosowany do możliwości rozumienia ludzi z ostatnich dwóch tysięcy lat - byłby bezwartościowy. Zresztą - co oznacza tak naprawdę - pojęcie "anioł". Ludzie prymitywni się z tego śmieją, ale wystarczy poczytać Europejczyków albo Arabów lub scholastyków żydowskich (Albert Wielki, Augustyn, Akwinata, Awicenna, Majmonides), żeby nagle przestać się śmiać, gdy tylko zamienimy pojęcie "anioł" na np. "czysta forma" albo "inteligencja", które "wyposażone są" w bardzo skomplikowany i dziwny atrybut czegoś w rodzaju istnienia. Wtedy to przestaje pachnieć mirą i kadzidłem i nagle staje się pasjonujące.
    Pozdr.

  24. Panie Pawle - jak sie o czyms pisze trzeba wiedziec o co chodzi

    podobieństwo tamtego ukłądu do naszego polega na tym, ze te gazowe olbrzymy znajdują się w podobnej odległości od gwiazdy co Jowisz i Saturn. Czyli nie można wykluczyć, ze pomiędzy gwaizdą a nimi znajdują się mniejsze planety typu ziemskiego. Poprzednio odkrywane ukłądy miały gazowe olbrzymy na ciasnych orbitach zblizonych do orbity Merkurego. Czyli było praktycznie pewne, ze żadna mała planeta na senownej orbiceie w sensownej odległosic od gwiazdy znajdowac się już nie mogła.

  25. PP - ja bym nie lekceważył żadnych odkryć.

    Poddaję pod rozwagę twierdzenie,że człowiek to taki mega , mega, mega mikrob, gdy wszechświat to taki mega człowiek , w którym planety i galaktyki to takie narządy , a krążenie materii we wszechświecie to taki krwiobieg tego mega człowieka.

    Rozpatrując to w ten sposób niczego nie można zakwestionować - ani istnienia Boga, jako takiego, bo wszyscy na ziemi wierzą w jakiegoś Boga, a walka z Bogiem to nic innego jak walka religii o wielkość własnego Boga, niezależnie od tego czy to Chrystus, Mahomet, Budda, Sziwa itp.,itd.

    Tak naprawdę istnieje jeden Bóg wspólny dla wszystkich, którego nie można kwestionować , ani też ignorować, tak jak nie można kwestionować reinkarnacji tj.życia po życiu, duchowego istnienia istoty ludzkiej/poza ciałem/, tak i istnienia Ufoludków, które istnieją poza Ziemią.

    To wszystko daję pod rozwagę PP i innym forumowiczom.

    Pozdr

    2008-02-15 14:01Kazek3902127
  26. Się przestraszyłem...

    ...tego "miecza Koronacyjnego "Szczerbiec". Niezbędnego po wyeliminowaniu szerzącego się antypolonizmu oraz lewicowo-liberalnej hałastry". Niewykluczone, że mógłby mnie Pan zaliczyć do owej hałastry, niezależnie od tego czy bym się na to godził, czy nie. Dlatego o notatce nie wspomnę...

    Hasła boczne ma Pan intrygujące. Wygląda na to, że jest Pan często i brutalnie gwałcony w swej godności. Współczuję!

  27. @ autor

    "Myślę, że to: jest kolejna szansa na dowód istnienia pozaziemskich cywilizacji. A jeśli te istnieją, to cała historia biblijna nadaje się do kosza, bo żadnych ufoludków ani ich zbawienia tam się nie przewiduje.'

    Kościół już sobie z tym "poradził".

    Kilka lat temu, gdy Amerykanie "stwierdzili" na meteorycie z Marsa pozostałości bakterii.
    Watykan wydał wtedy oświadczenie, że życie poza Ziemią nie jest sprzeczne z nauką Kościoła.

    Co nie znaczy, że nie jest sprzeczne. Raczej, że KK umie sobie wszystko przeinaczyć i nagiąć :)

    Pozdrawiam

    2008-02-15 14:10kurdebalans0231
  28. @ Konrad Godlewski

    Pełniąc funkcję zastępcy szefa publicystyki "Dziennika", dobrze zapoznałem się z poglądami p. Piotrowskiej. Jest to nieokiełznana scjentystka, która fascynuje się nauką w sposób - moim zdaniem - niezdrowy. To jest naiwny, bezhumanistyczny, bałwochwalczy stosunek do człowieka jako gadającego wodoru, ale dobrze Pan wie, że istnieje w naszym życiu tysiąc ważniejszych spraw niż nauki przyrodnicze. Piotrowska tego nie rozumie. Dla niej "The scientific American" jest wszystkim. "Bracia Karamazow" co najwyżej archaicznym zapisem świadomości danej klasy społecznej w Rosji kiedyś tam. Z całym szacunkiem dla lubianej przeze mnie koleżanki Anki Piotrowskiej - ona istotnie pochodzi od małpy. Ja od Boga.
    Pozdrawiam

  29. @Autor

    Dla nich przekaz biblijny - który ewidentnie jest dostosowany do możliwości rozumienia ludzi z ostatnich dwóch tysięcy lat - byłby bezwartościowy.
    ---
    Śmiała teza - uważa Pan zatem, że istnieje taki poziom rozwoju cywilizacyjnego, w którym zbawienie i cała reszta nie ma znaczenia?
    No to skąd w takim razie tę jęki, że się odcinamy (jako Europa) od korzeni, itd.? Może jesteśmy bliżej niż dalej do tego poziomu?

    2008-02-15 14:19milestone0676
  30. jotesz

    1.Na gwałt godności gwałtem odpowiadam, więc mało komu się chce.

    2. Powtarzam po raz nie wiem już który, że żadnych szyderczych gratulacji ani wyrazów współczucia nie toleruję i nie przyjmuję. Współczuj Pan sobie.

  31. Kiedy wyda pan książke!?

    Panie Pawle, czemu pan jeszcze nic nie wydał? Pana teksty są mocne i dobitne a przede wszystkim pobudzające do zastanowienia sie. Ziemkiewicz wydaje, Michalkiewicz także, Terlikowskiemu też świetnie idzie. Panie Paliwoda!!!! Czekamy na książkę!!!!!

    Pozdrawiam!

    2008-02-15 14:31jefersik064
  32. Okładka

    Na okładce
    Kambei Shimada:):P Ale był by czaD

    2008-02-15 14:33jefersik064
  33. autor

    to tylko potwierdza teorię Darwina... tzn wpis

  34. mefistofeles

    Studiowałem kiedyś nauki ścisłe i dobrze rozumiem sens tego odkrycia. Zresztą nie lekceważę go, a jego autorom należą się szczere gratulacje. Czy Pan nie rozumie, po co ja piszę takie teksty? Żeby wykpić scjentystyczną i medialną bufonadę. Pokazać, że z całkiem dobrej i ostrej igły robi się tutaj widły sensacji. Poza tym ta chciwość rozmaitych quasi-Dawkinsów na odkrycia idące niby pod prąd nauczania Kościoła sprawia, że będę takie sytuacje punktował bezlitośnie. Odkrycie jest ciekawe, ale pisanie o odkryciu drugiej Ziemi to przecież idiotyzm!
    Pozdr.

  35. Ludzie wierzą w Boga, ale w zwykłego układu słonecznego nie są w stanie sobie wyobrazić

    Jak to możliwe Panie redaktorze? Przecież istnienia Boga dowieść nie sposób. Układy słoneczne, takie jak nasz istnieją, wystarczy wyjść nocą przed dom, żeby się o tym przekonać. Skoro ponad wszelką wątpliwość istnieje jeden taki, to prawdopodobieństwo, że jest ich więcej jest ogromne i to tylko kwestia czasu i odpowiedniej metody pomiarowej, kiedy zaczniemy się o nich dowiadywać czegoś więcej. To właśnie robią astrofizycy.

    2008-02-15 14:46RobertK401080Porozmawiajmy spokojniewww.tygiel.salon24.pl
  36. Czemu ma służyć ten tekst?

    Wie Pan ile jest galaktyk we Wszechświecie? Szacuje się że 10^11. Wie Pan ile każda zawiera gwiazd? Przeciętnie 10^10. Zapewne nie ogrania Pan takich liczb, ale zapewniam, że to BARDZO, ale to BAAAAARDZO dużo! Więc skoro całkiem blisko udało się zauważyć układ DOŚĆ PODOBNY do naszego (bo fakt dostrzeżenia planet-olbrzymów nie wyklucza istnienia w tym samym układzie także mniejszych, więc jest to bardzo ważne i bardzo doniosłe odkrycie, które potwierdza to, co dotąd było tylko hipotezą). Pański strach, słabo skrywany pod szyderstwem jest dokładnie taki sam, jak strach klechów przerażonych, iż odkrycie wielkiego niemieckiego astronoma Kopernika (który skądinąd był - jak wiadomo - kobietą) zagrozi ich utargowi ze zbierania na tacę. Jak się okazało - nie zagroziło, choć trochę to trwało i trochę wartościowych osobników (Bruno i in.) poszło z dymem, nim do kleszych móżdżków dotarło, że "eppur si muvoe". I jakoś ten twój klechistan się ostał i ma się całkiem nieźle! Więc odwagi! Nie lękaj się ufoludków! Może Twój Jahwe, bóstwo starosemickich beduinów przeżyje nawet odkrycie przez nas innych cywilizacji! Kościół już przyznawał, że takie odkrycie go nie przerazi specjalnie, bo powie wówczas, że także je stworzył ów Jahwe, podobnie jak np. bakterie, o których Biblia jako żywo nie wspomina ani słowem i długo nabijano się z wiary w nie i w ich działania - a dziś NAWET KATOLE nie kwestionują ich istnienia oraz wpływu na nasze życie, czego sam dowodzić myjąc (jak sądzę) ręce przed obiadkiem. Smacznego, bo pora...

  37. RobertK

    Problem w tym, że żadnego poważnego dowodzenia Boga być nie może. Chyba. Widziałem kiedyś logicznie sformalizowany dowód Ex motu. 80 stron logicznej notacji. Czy tu się czegoś dowiodło?
    Pan patrzy na sprawy z zewnątrz. Ale jeśli kiedyś znajdzie się Pan w trudnej sytuacji życiowej, niech Pan spróbuje pójść do Kościoła na mszę. Wie Pan, że ja tak kiedyś zrobiłem. Zupełnie ot, tak. I nagle to zaczęło działać. I to w sposób niesamowity. Niewiarygodny. Gdybym dzisiaj opowiedział o tym sobie sprzed kilku lat, tamten Paliwoda postukałby się w czoło, ziewnął i wynióśłby się natychmiast. To jest dowodzenie prawdziwe. A tamto, logiczne, nic nie warte, raczej.

  38. Pierwsza polska kolonia w kosmosie

    Przecież Kopernik ruszył Słońce, Twardowski jest na Księżycu, Wolszczan pierwszy odkrył planetę poza US, no to przecież jasne, że Polacy MUSZĄ odkryć drugą zamieszkałą planetę!!! Pan, Polak, tego nie rozumie??? A jak zajrzeć do źródeł, to sygnalizują one tylko odkrycie pary gazowych gigantów z lekką sugestią, że między nimi a gwiazdą może jest coś podobnego do Ziemi, naszej matki. Pytanie, czy mają tam kościół kat?

  39. Ziemię ruszył rzecz jasna...

    ...ten Kopernik, ale jak wiadomo, był kobietą, więc kto ją tam wie...

  40. Zbigg...

    ...im bardziej opiewasz wszechświat, tym mocniej opiewasz jego Stwórcę.
    Tyle że czynisz to wierząc, że wszechświat jest bogiem.
    Żyjesz w jajku i jako kurczę podziwiasz jego mroki, a wątpisz w rzeczywistość, która objawi się po rozerwaniu skorupki.
    Pismo zapowiada, że niebiosa przeminą, że zostaną zwinięte jak płaszcz i że rozbłyśnie nowa rzeczywistość.
    Jak zostaną ocenieni mędrcy tego świata? Apostoł Paweł mówi do Rzymian:

    "Albowiem gniew Boży ujawnia się z nieba na wszelką bezbożność i nieprawość tych ludzi, którzy przez nieprawość nakładają prawdzie pęta. To bowiem, co o Bogu można poznać, jawne jest wśród nich, gdyż Bóg im to ujawnił. Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty - wiekuista Jego potęga oraz bóstwo - stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła, tak że nie mogą się wymówić od winy. Ponieważ, choć Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękowali, lecz znikczemnieli w swoich myślach i zaćmione zostało bezrozumne ich serce. Podając się za mądrych stali się głupimi. I zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na podobizny i obrazy śmiertelnego człowieka, ptaków, czworonożnych zwierząt i płazów. Dlatego wydał ich Bóg poprzez pożądania ich serc na łup nieczystości, tak iż dopuszczali się bezczeszczenia własnych ciał. Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen." (Rzymian 1:18-25)

    2008-02-15 15:24bliźni015
  41. @autor

    No właśnie, istnienie Boga to kwestia wiary. Takiej samej, jak wiara w ufoludki i ich 'ziemię', choć jak Pan widzi naukowcy robią wszystko by podać dowody na to, że Układ Słoneczny nie jest jakimś wyjątkowym wszechświatem.

    W trudnej sytuacji każdy szuka ratunku, jak trwoga, to do Boga. Pan do kościoła wszedł, a ja po prostu z niego wyszedłem i mój udział w życiu kościoła definitywnie się skończył gdzieś pod koniec szkoły średniej. Teraz jest to dla mnie tylko i wyłącznie element naszej polskiej tradycji, ważnej tradycji, dlatego od czasu do czasu można mnie w kościele zobaczyć. Nie wiem co zrobię, gdy znajdę się w trudnej sytuacji, ale jak się znam, to w kościele pomocy szukał nie będę.

    2008-02-15 15:28RobertK401080Porozmawiajmy spokojniewww.tygiel.salon24.pl
  42. @ Zbigg

    Chociaż ton Pańskiej wypowiedzi jest niesmaczny i nie sugeruje ani kultury technicznej, ani humanistycznej, odpowiem Panu cytatem z innego komentarza:

    "Przecież Kopernik ruszył Słońce, Twardowski jest na Księżycu, Wolszczan pierwszy odkrył planetę poza US, no to przecież jasne, że Polacy MUSZĄ odkryć drugą zamieszkałą planetę!!! Pan, Polak, tego nie rozumie??? A jak zajrzeć do źródeł, to sygnalizują one tylko odkrycie pary gazowych gigantów z lekką sugestią, że między nimi a gwiazdą może jest coś podobnego do Ziemi, naszej matki". (Crazy Diamond)
    Skumał Pan?

  43. Na stos!!

    Precz z pseudo-astronomami, fizykami i innymi ateuszami!
    Ziemia jest płaska i oparta na 6 wielkich krokodylach.

  44. panie Paliwoda

    czy może mi Pan powiedzieć, gdzie u licha w artykule w "Dzienniku" znalazł Pan stwierdzenie, że "odkryto drugą Ziemię"?

  45. Szanowny Panie Pawle

    off topic

    Bardzo lubię angelologię stąd i na moim blogu najzacniejszy z Aniołów ;) ale wizerunek z Pańskiego jest równie piękny jak nie lepszy.
    Sancte Michael Archangele defende nos in proelio...
    Kłaniam się

  46. >Konrad Godlewski - i jak się pan czuje w obliczu potomka Boga? -

    "Z całym szacunkiem dla lubianej przeze mnie koleżanki Anki Piotrowskiej - ona istotnie pochodzi od małpy. Ja od Boga." - rzekł P.Paliwoda.

    PS.W tej sytuacji jednak wolę opcję "koleżanki Piotrowskiej". :D

    2008-02-15 15:56aster501183
  47. No przyznaję - jestem niesmaczny, niekulturalny i bezprzykładnie złośliwy

    ale proszę nie zapominać, że Kościołowi zajęło DWA WIEKI zdjęcie ksiąg Galileusza z haniebnego indeksu, i kolejne PÓŁTORA STULECIA jego pełne zrehabilitowanie (1992, za sprawą JPII). A więc proszę mi łaskawie wybaczyć, że wszelki motywowany religijnie fundamentalizm działa na mnie jak płachta na byka, zwłaszcza szyderstwa z osiągnięć nauk ścisłych i astronomicznych. Bo cała pańska złośliwość (może nieco bardziej aksamitna niż moja) odnosi się do nieśmiałego, bardziej medialnego niż naukowego (choć nauka go nie wyklucza) przypuszczenia, że w odkrytym układzie może być jakaś inna "ziemia". Pan się tego przypuszczenia wyraźnie boi. No, więcej optymizmu! Może tam też są fundamentaliści, może na jakimś Campo de' Fiori właśnie palą na stosie kogoś, kto nas dostrzegł przez dużą lunetę, co zagroziło czyjemuś biznesowi....

  48. Są na świecie (we wszechświecie) rzeczy które fizjonomom się nie śniły

    Trzeba zawsze zakładać że może istnieć w kosmosie życie, a nawet inteligetne formy życia. Całkiem możliwe że cywilizacje, a skoro tak, to możliwe że bardziej rozwinięte od nas (i INNE całkiem). Możliwe że nas już odwiedzają w niewidzialnych pojazdach czy innymi czasowymiarami, teleportacją, skokami. STAR GATE :) Ach te kręgi, znaki buszujących w zbożu, znaki starożytnych cywilizacji, ich budowle typu piramidy, których Polska nawet teraz by nie wybudowała (brakuje budowlańców). Egipcjanie byli lepiej zorganizowani niż my teraz, ale dojdziemy do ich poziomu za parę tysięcy lat :)

    Jeżeli jest jakiś KONTAKT, to czy mają DOBRE ZAMIARY czy niecałkiem czy całkiem WROGIE? Może Putin jest na żołdzie kosmitów, może ma IMPLANT? Michnikowszczyzna to na pewno Marsjanie i lewica cała.

    Jak to wpłynie na systemy wielkich religii, w tym katolicyzm? Wiara w BOGA zostanie, choćby nadkruszona, ale co z całym systemem? No właśnie... oczywiście wtedy wiary dopasują się, (aktualizacja) będzie UDAWANIE że NIC się właściwie nie stało, ale czy nic się nie stanie, kiedy kosmici będą mieli w niepodległych krajach AMBASADY, przedstawicielstwa? Kiedy będzie ALIEN (matka) wpadać do Pana Paliwody na kawę (beczkę kwasu stężonego)? O czym będziecie rozmawiać? Gdzie ma złożyć młode? Na początek trockiści. Im dawno się to należało, pokolenie PPR, PZPR z dysydentami, którzy chcieli bardziej prawdziwego KOMUNIZMU, ale lepiej gdzieś daleko, np Japonia, tam dużo luda i wyspa. Tyle że obcy pływają doskonale. Nie ma ratunku. Trzeba im dać nasze kurczaki chore na ptasią grypę i krowy z mózgiem gąbczastym.

    TO BĘDZIE KONIEC STAREGO ŚWIATA i NOWA ERA.

    Masoni itd lewica będą zachwyceni... a przecież kosmici to nie jest żaden dowód na brak BOGA! To jest dowód na istnienie większej ilości form życia i TYLE. Kwestia Boga jest łatwo rozwiązywalna - tyle po śmierci :)

    Tyle że nie będzie na Ziemi kosmitów w III RP, nie za naszego życia, bo niby czemu miałoby to nastąpić teraz, mogło np 100 lat temu, może za 5 tys lat? Bardzo mocne sygnały bezpośrednio w kosmos wysyłamy od niedawna. Może nigdy nie nastąpi KONTAKT BEZPOŚREDNI DWUKIERUNKOWY ze ZROZUMIENIEM przekazu, bo może nie ma życia w tym rejonie wszechświata, albo nigdzie go JESZCZE nie ma, tylko po co miałby być ten obszar pustynii kosmicznej, jaki jest tego cel? Bierzcie kosmos, czyńcie go sobie poddanym, niech wam służy, rozmnażajcie się we wszystkich galaktykach wszechświata? Plan dla nas na tysiące lat? Na miliony lat? A po co nam wszechświat? Po to żeby go poznać, zająć... taka natura człowieka :) Sygnały naszej cywilizacji idą sobie rok po roku gdzieś tam przemierzając kolejne galaktyki.

    To że będzie kolonizacja kosmosu to oczywista oczywistość. Już kolonizujemy automatami orbity naszych planet, księżyców. Zapewne pojazdy z predkością bliską świetlnej po rozpędzeniu maksymalnym są w naszych możliwościach w ciągu kilkuset lat. Tworząc na orbicie olbrzymie gwiezdne ARKI-KOLONIE wielopokoleniowe można podróżować do galaktyk odległych o setki lat świetlnych, to będą misje samobójcze, ale też NAUKOWE, jeżeli znajdą planetę zdatną do zasiedlenia, to ją zasiedlą (genotyp to sprawa rozwiązywalna, acz nie po katolicku niestety), a część albo wróci na Ziemię (spróbuje wrócić z wynikami badań, eksploaracji), albo powędruje dalej aż się statek zużyje, ulegnie awarii, oberwie i wszyscy zginą... Wyniki mogą umieszczać w radiokapsułach i też wysyłać jakoś "radiem" hahhaa. Może trzeba zrobić taki telegraf ze "słupów" - przekaźników, wtedy przekaz dotrze na Ziemię.

    Myślę że kiedyś nasz Układ Słoneczny będzie eksploatowany przez różne korporacje, w tym zwłaszcza GAZPROM i J&S.; Może przemysł uciążliwy będzie na Księżycu? :) Tu też powinny być więzienia, albo lepiej na Marsie. Ot dla skazanych na dożywocie doskonałe miejsce, przecież im wszystko jedno, a zabić ich po ludzku lewacy nie pozwolą, choćby byli terrorystami. Kopalnie na Marsie, farmy glonów itd uprawy w szklarniach, będą mieli co robić. Albo więźniów będziemy posyłać w misje naukowe w kosmos... Ooooo dobry pomysła!

    Ruch turystyczny - to będzie coś, ale te przeciążenia... przy starcie... gdyby tak się dało teleportować, a tu mucha wpada... buuuu :):):)

    Mafia szatana to lewica, masoneria. Ostatnio skojarzyłem fakty że kiedy była wielka aktywność jawnej masonerii np od połowy XVIII w Polsce, to BARDZO ŹLE to się kończyło dla Polski, Polaków, cywilizacji. Straszne wojny. Nowe układanki po niej. Ktoś się nami naprawdę BAWI przesuwając kraje, narody, jak pionki. Tu zginie milion, tam 10, 100...

    Polska jest na celowniku i musimy uważać na Rosję. Śmiertelne zagrożenie to Rosja i jej siły zimnowojenne, ale oni są jak dzieci bawiące się żołnierzykami, samolocikami z atomówkami, rakietkami, okręcikami podwodnymi z których każdy sam rozwali Polskę! NIMI może sterować masoneria, syjoniści i tu może mieć PECHA ZNOWU Polska. Znowu możemy posłużyć jako przeszkoda w nowym etapie europejskiego "oświeconego ładu".

    Idzie takie przesilenie w kolejnych latach bardzo NERWOWE. Wszyscy będą grać POLSKĄ KARTĄ. Ponosimy ryzyko faktycznego umocowania NATO, USA na wschodzie, UKRAINA wystraszona i rozdarta. Jedni chcą NATO (Juszczenko, Tymoszenko) ale sowieci ukraińscy nie chcą.

    Pytanie co może dać MASONERII zniszczenie Polski, czy też spalenie jednego, kilku, kilkudziesięciu miast plus wojska. Trzeba symulować reakcję Europy, świata. Jeżeli byłaby to jedna atomówka, to zrobi to "alkaida", co oczywiście będzie bzdurą, bo zrobią to ROSJANIE, albo inne służby INNYCH państw. Najbardziej Izraelowi mogłoby zależeć na takiej prowokacji ludobójczej ze wskazaniem np na IRAN, ale nie tylko im.

    Czy Polacy wystraszą się i z miejsca uchwalą ZAPATERYZM, a moherową, katolicką prawicę zamkną w obozach polskich? NIE. Dlatego chyba jesteśmy bezpieczni od wojen, dużych zamachów, bo to nas USZTYWNI jeszcze bardziej na PRAWO. Będą nam podsuwać rządy PO, Tusków, pchac w PIS fracje zbliżone do PO, LID do władzy. Cały czas masoneria chce ściągnąć Polskę, Polaków na LEWO. Udało się w całej UE, ale Polska jest jakby rzec...

    INNA

    My naprawdę jesteśmy INNYM ŚWIATEM.

    W jakimś sensie MESJASZEM NARODÓW, sumieniem świata

    Dlatego Żydzi nas nienawidzą, mają konkurencję :) Polacy to też naród wybrany do MISJI, m.in Chrystus Narodów. To oznacza dużo cierpienia dla zbawienia świata, chwile radości tylko żeby nie zwariować od nieszczęść chodzących nieraz seriami przez setki lat.

    Owszem dało się zbałamucić chwilowo trochę pokolenia sms, ale chwilowo. Nie uważam żeby JAN PAWEŁ II był przypadkowym papieżem. Był częścią Zamysłu Boskiego wobec Polski, Polaków, Europy, Świata. Nawet część z nich przejrzy na oczy. Także Panie Paliwoda, nie UFO, ale MASONERIA, która jest w ofensywie od około 300 lat (nowego typu, globalna) jest niebezpieczna, to główny wróg, oni działają globalnie od dawna. Tam się czai SZATAN, w mrokach oświaty, oświecenia. Nie wszystko złoto co się świeci.

    Jeżeli oczyścimy Polskę z masonerii (USTAWOWO i w KONSTYTUCYJNIE wypędzić wszystkich co do jednego na dożywotnią banicję jak arian, bez wyjątków nawet dla zasłużonych) to będziemy bezpieczniejsi, niepodległość stanie się FAKTEM. Nie możemy pozwalać na rządy SEKT, tajnych organizacji. Zwłaszcza że udają Polaków, udają katolików, patriotów, prawicę, a zdemaskowani twierdzą że zrezygnowali dawno, albo że to była "zabawa" i nic to w "sumie" złego nie jest, bo np działalność charytatywna itd to konkretna pomoc...

    2008-02-15 15:59Emisariusz IV RP843832www.petycje.pl/petycja/3182/poparcie_dla_historykow_ipn.htmlwww.kluby-iv-rp.salon24.pl
  49. Ufoludek przekreśla Boga?

    W Bibli nie ma też nic o samochodach, samolotach, komputerach i milionach innych rzeczy, a także stworów - takch jak. np. pantofelki czy wirusy. Czy znaczy to, że jak się wynalazło coś czego nie ma w Bibli, albo też zobaczyło pantofelek, to Bóg przestał istnieć?
    Proszę rozwinąć tezę w traktat o tym, że jak będzie ufoludek to nie będzie Boga.

    2008-02-15 16:06leszek.sopot01318
  50. @ paliwoda

    "Pan patrzy na sprawy z zewnątrz. Ale jeśli kiedyś znajdzie się Pan w trudnej sytuacji życiowej, niech Pan spróbuje pójść do Kościoła na mszę. Wie Pan, że ja tak kiedyś zrobiłem. Zupełnie ot, tak. I nagle to zaczęło działać. I to w sposób niesamowity. Niewiarygodny. Gdybym dzisiaj opowiedział o tym sobie sprzed kilku lat, tamten Paliwoda postukałby się w czoło, ziewnął i wynióśłby się natychmiast. To jest dowodzenie prawdziwe. A tamto, logiczne, nic nie warte, raczej."

    O ja pierdu! No to już się niczemu na tym blogu nie dziwię. Pozdro!

  51. leszek

    Jeżeli ufoludki to ludzie z innych planet - wszystko ok. Jeżeli jednak to istoty radykalnie różne od człowieka, to ja w Piśmie Świętym nie widzę ich. Powtarzam myśl już wyrażoną. Absolutny Byt może działać na różnych - by tak rzec - kierunkach i nie musi o wszystkim ludzi informować. Ale w Biblii wyraźnie jest powiedziane, że człowiek został stworzony na obraz i podobieństwo Boże. Czy gdzieś są jakieś wzmianki o innych stworzeniach? Do głowy przychodzą mi aniołowie, których rola i status ontyczny nie są dla mnie jasne. Skąd się wzięli i dlaczego istnieją? Może to jest jakaś forma bytów, które bezpośrednio mogą ingerować w rzeczywistość empiryczną?
    Pozdr.

  52. proponuje zmienic opis

    Inteligenci i Paweł Paliwoda

  53. Pawel Paliwoda

    Wg.mnie wiara w to,ze Biblia w calosci jest lustrzanym odbiciem zamiarow,pogladow samego Boga jest skrajnie irracjonalna.
    Jej istnienie jest warunkowane wiara w to,ze kazdy z ludzi ,ktorzy Biblie bezposrednio ksztaltowali i ,ktorzy pozniej mieli mozliwosc ingerowania w jej ksztalt byli wyslannikami Boga ergo wierzy pan w to ,ze kazdy kto mial kiedykolwiek okazje dostapic zaszczytu wstapienie do organizacji definiujacej sie Boskim namiestnictwem jest sluga Bozym ...
    Logicznym nastepstwem takiego podejscia do kwesti wiarygodnosci Bibli winno byc np.uznanie Paezta za wiernego i poslusznego sluge Bozego...

    2008-02-15 17:09Bezimienny3282Nie ma litości dla skur**synówwww.bezimienny.salon24.pl
  54. Z równania Drake'a i rachunku prawdopodobieństwa wynika

    że życie poza Ziemią istnieje z prawdopodobieństwem bliskim 1.

    Już kilkadziesiąt lat temu, pamiętam to z lektury Młodego Technika, istniało przekonanie, że konstrukcja układu gwiezdnego z obecnymi olbrzymami typu Jowisza i Saturna wspiera możliwość powstania życia w planetach bliższych gwiazdy. Dlaczego? Chodzi o wymiecenie z wnętrza układu wszelkiego drobnego śmiecia, który mógłby częstymi bombardowaniami planety typu ziemskiego co rusz zabijać cokolwiek co by się tylko nie narodziło.

    Jeśli patrzeć na to w ten sposób, to Dziennik napisał prawdę. Taka konstrukcja układu planetarnego zwiększa prawdopodobieństwo, że w obszarze między gwiazdą a "Jowiszem" może wykształcić się "Ziemia" a na niej życie podobne do naszego.

    Co do Ufoludków, to nie podchodziłbym do tego tematu lekceważąco. Skąd przekonanie, że muszą oni być "z daleka"? Mogą pochodzić z bardzo bliska :-) Znane są wypowiedzi bardzo poważnych i szanowanych osób, które nie wprost stwierdzały fakt współistnienia naszej cywilizacji z obcymi cywilizacjami.

    Gdyby autor nie bał się śmieszności to mógłby popytać wojskowych co oni sądzą o UFO. Tylko proszę, nie przed kamerami albo z dyktafonem, bo się wszystkiego będą wypierać.

    2008-02-15 17:23Zyziu14307O co tu kurna chodzi?!www.zyziu.salon24.pl
  55. kom

    Tylko sie chce upewnic, czy to Pan usunal moj komentarz o ufoludkach, czy moze zrobil to admin? Ktokolwiek - to dlaczego?

  56. Hmmm....

    Ok, to skorzystam z możliwości internetu i podzielę się pewnym doświadczeniem, które miałam możliwość przeżyć, gdy jeszcze chodziłam do LO. Może któryś z internautów (b-j zaznajomionych w kwestiach technicznych/politechnicznych/wojskowych?)potrafi mi racjonalnie wytłumaczyć to zjawisko, którego doświadczyłam przeszło 20 lat temu?

    Któregoś dnia (a była to wczesna jesień, pora wieczorna - ok. godz. 18/19.00, na dworze było już ciemno) wracałam z SM z koleżanką. Szłyśmy sobie ulicą osiedlową, o czymś tam żywo rozmawiałyśmy, śmiałyśmy się i w pewnym momencie zamurowało nas - nad wieżowcem, który stoi po drugiej stronie ulicy - zobaczyłyśmy jakąś bardzo wolno opadającą w dół kulę świetlną. Była koloru białego, a kształtem raczej przypominała "gruszkę", "żarówkę", "elipsę", w mniejszym stopniu kulę. Gdybym jeszcze mogła do czegoś przyrównać, to kojarzyła mi się ona z ostrzegawczą rakietą świetlną, którą można zobaczyć na poligonach wojskowych. Ale mowy nie mogło być o żadnym poligonie wojskowym, ponieważ byłyśmy blisko centrum miasta. Dziwne to zjawisko było, a zwłaszcza nienaturalnie wolne tempo opadania tej kuli w dół. W końcu zniknęła za ścianą budynku.

    Następnego dnia, wczesnym rankiem, gdy wybierałam się do szkoły, usłyszałam wiadomość w I progr. PR , że w województwie tarnowskim zaobserwowano niezidentyfikowany obiekt latający o kształcie pomarańczowej kuli świetlnej...

    Czy ktoś w Salonie znajdzie się na tyle odważny, że wytłumaczy mi inteligentnie, co to mogło być?

    No i jak to pogodzić ze zdaniem p. Pawła Paliwody:

    "Myślę, że to: jest kolejna szansa na dowód istnienia pozaziemskich cywilizacji. A jeśli te istnieją, to cała historia biblijna nadaje się do kosza, bo żadnych ufoludków ani ich zbawienia tam się nie przewiduje." ?

    Może biblia dotyczy tylko życia ziemskiego?

  57. @ Leszek Sopot

    Ty nie rozumiesz dwoch kwestii. Religii i religii Paliwody. Religia Paliwody to nie tylko wiara ze istnieje jakas wyzsza inteligencja/ istota ktora bylaby wszechpotezna i w jakis sposob zwiazana z powstaniem samego wszechswiata(sama wyzsza inteligencja moglby byc nawet kosmita - przyjmujac ze inna cywilizacja powstalaby gdzies miliard lat wczesniej - stosunek takich form zycia do nas bylby podobny jak nasz stosunek do pantofelkow - byc moze taka forma zycia w naszym rozumieniu praw nauki mialaby wszystkie atrybuty Boga - niesmiertelna, zdolna tworzyc zycie, wszechpotezna w naszym rozumieniu).

    Religia Paliwody to przekonanie ze istnieje Bog ktory jest stricte konserwatysta :). W religii Paliwody i jemu podobnych czlowiek jest absolutnie wyjatkowy a Pan Bog stworzyl sobie wszechswiat tylko jako mala nadprodukcje. Od tysiecy lat na zad...piu jednej z miliardow galaktyk toczy sie wiec niesamowita walka miedzy dobrem i zlem, ktora obecnie objawia sie walka z czytaniem swierszczoli, konsumpcyjnym stylem zycia, Owsiakiem, TVN promujacym diabelskie PO i tym okropnym lyberalizmem ktory pozwala ludziom samodzielnie myslec :).

    Religia Paliwody i jej Bog zaspokaja bardzo scisle okreslone potrzeby zarowno samego autora tego wpisu i jemu podobnych. Swiat w ktorym zyja staje sie zrozumialy - fakt ze np o tym swiecie i wszechswiecie i jego prawach nic nie wiemy doprowadzilby Paliwodow na skraj zalamania psychicznego. Daja poczucie stabilnosci swiata i jego okreslonosci. Pozwalaja wyznawcom wierzyc iz rozumieja zasady nim rzadzace i zyc "po Bozemu". To tez daje pewien przywilej wyjatkowosci.

    Paliwoda nawet stwierdzil ze nie pochodzi od malpy ale od samego Boga.

    Dla Paliwody i podobnych nawet nie chodzi o fakt "nieistnienia Boga". Bog ktory moglby rozumowac w innych kategoriach niz ten ktorego sobie obmyslili to Bog Michnika, Gazety Wyborczej i wyksztalciuchow".

    Lubie czasem czytac Paliwode. Jeszcze z czasow Zycia. Jego poglady to kwintesecja tego czym mialbym ochote sie zajmowac gdybym byl lekarzem :)

    2008-02-15 17:36Marcus Crassus156685Oszołomojihad - święta wojna przeciwko głupociewww.marcus-crassus.salon24.pl
  58. venissa

    albo po prostu ktos dosypal ci browna do jazzu....

    2008-02-15 17:37Bezimienny3282Nie ma litości dla skur**synówwww.bezimienny.salon24.pl
  59. @Bezimienny

    Można było się spodziewać, że jakiś prymitywny osobnik zabierze tu głos. Jeszcze tylko czekać, aż Galopujący Major z małolatami w przystawkach pojawi się tu i będziemy mieć pełny garnitur wykształciuchów z prowicji...

  60. Autor

    Motto, właśnie tak. Dziękuję. Pozdrowienia z Wenus

    2008-02-15 17:44maia1401197
  61. >Emisariusz...: czytanie Twoich komentarzy pod niektórymi blogo-wpisami

    rzeczywiście zagrzewa do boju o IV RP; np.to:
    "Jeżeli oczyścimy Polskę z masonerii (USTAWOWO i w KONSTYTUCYJNIE wypędzić wszystkich co do jednego na dożywotnią banicję jak arian, bez wyjątków nawet dla zasłużonych) to będziemy bezpieczniejsi, niepodległość stanie się FAKTEM."

    Zapomniałeś o cyklistach?:)

    2008-02-15 17:44aster501183
  62. venissa

    alez ja cie wcale obrazic nie chcialem..niezdara ze mnie i tyle.
    Chcialem jakas zaczac konwersacje w celu uzyskania namiarow tego dillera...ewentualnie jego spadkobiercow..

    2008-02-15 17:45Bezimienny3282Nie ma litości dla skur**synówwww.bezimienny.salon24.pl
  63. @ Zyziu i Venissa

    Zyziu

    Jako ciekawostke podam fakt ze MON Japonii oficjalnie wprowadza juz do sil zbrojnych plan obrony na wypadek... inwazji z kosmosu (to nie zart).

    W podobnym tonie wypowiedzial sie kiedys Ronald Regan (ludzkosc zjednoczylaby sie tylko w przypadku pojawienia sie zagrozenia spoza Ziemi). Stalo sie to zreszta na jakims zgromadzeniu ONZ.

    Venissa

    Widzialas UFO. Natomiast chyba niewiele osob tutaj rozumie co to jest UFO. Otoz UFO istnieje i jest faktem. UFO na polski to NOL (niezidentyfikowany obiekt latajacy). Tak tez nazywa sie kazdy obiekt ktory pojawi sie w powietrzu i ktorego nie uda sie zidentyfikowac.

    Moglas widziec cokolwiek - od gromady fluoryzujacych owadow, przez fosforyzujacy balonik po jakies wyladowanie atmosferyczne.

    Laczenie sprawy istnienia obcych cywilizacji z widywaniem roznych dziwnych rzeczy na niebie nie jest do konca powazne. Bo wiazanie zauwazenia swiecacego balasa unoszacego sie w powietrzu z obcymi jest dosc .... naciagane :)

    2008-02-15 17:45Marcus Crassus156685Oszołomojihad - święta wojna przeciwko głupociewww.marcus-crassus.salon24.pl
  64. Zyziu

    Zyziu
    1. Z osób wiarygodnych - szczerych, miłych, prawdomównych, rzetelnych - przypomina mi się rolnik, pan o nazwisku bodaj Wolski, który w latach 80. pokazywał placek otrzymany od ufoludków, co w telewizorni wzbudziło zachwyt.

    2. Z rachunku prawdopodobieństwa wynikają różne rzeczy. Np. to, że wygrana w skumulowanym Totolotku (czy jak się to teraz nazywa) jest praktycznie niemożliwa, bo liczba zdarzeń losowych wielokrotnie przewyższa liczbę grających. Pańskie wywody na ten temat - przepraszam za dozę ironii - przypominają mi okrzyki sprawozdawców z meczów piłki nożnej, którzy bezustannie obliczają ile to 100-procentowych okazji zmarnował ten czy tamten zespół.

    3. Niech Pan Drake zamiast tracić czas na obliczenia pokaże choćby placek otrzymany od kosmitów. To już będzie jakaś sytuacja wyjściowa do dyskusji.

    Studiowałem kiedyś matematykę, więc tym bardziej proszę Pana o tolerancję dla moich facecji, pozdrawiam



  65. Marcus Crassus128544

    Jeżeli jeszcze raz użyje Pan frazy typu "Paliwoda i jemu podobni", nie postawi Pan w tym blogu już więcej nawet przecinka.

  66. -> Vanissa, Marcus Crassus

    Vanisso, nie chcę pomniejszać wagi tego co widziałaś, ale istnieje spore prawdopodobieństwo, że to była rakieta, część rakiety/satelity lub bolid (duży meteor) który obserwowałaś z bardzo dużej odległości w osi jego opadania na ziemię - stąd to wrażenie nierealnie wolnego opadania. Taki obiekt jest zwykle bardzo jasny, ciągnie sa sobą poświatę, ogon dymu, albo ognia, stąd gruszkowaty kształt.

    Wojsko bardzo często, gdy mu jest to wygodne, może opisać jakiś techniczny przypadek jako UFO, gdy chce ukryć jakąś wpadkę. Zapewniam cię, że gdyby UFO nie istniało, to wojsko z pewnością by je wymyśliło. Ale czasami dzieje się na odwrót.

    Marcusie, tak, miałem na myśli ludzi kalibru Reagana. A jeśli chodzi o grupy fluoryzujących owadów, to co powiesz na obiekt tak na oko 30x6 m wyglądający jak wielka wypolerowana cysterna bez żadnych wystających elementów, napisów, ect., który potrafi od takiego przekrzywionego zwisu rozpędzić się w kilka sekund do kilku tysięcy kilometrów na godzinę? Acha... i w locie podzielić się na 2 mniejsze części, które potem polecą sobie osobno najpierw w różnych kierunkach, a potem jeszcze w tym samym kierunku? :-)

    2008-02-15 18:15Zyziu14307O co tu kurna chodzi?!www.zyziu.salon24.pl
  67. @Marcus

    Nie rozumiem Ciebie;w Twojej wypowiedzi

    "Widzialas UFO. Natomiast chyba niewiele osob tutaj rozumie co to jest UFO. Otoz UFO istnieje i jest faktem. UFO na polski to NOL (niezidentyfikowany obiekt latajacy). Tak tez nazywa sie kazdy obiekt ktory pojawi sie w powietrzu i ktorego nie uda sie zidentyfikowac."

    "Laczenie sprawy istnienia obcych cywilizacji z widywaniem roznych dziwnych rzeczy na niebie nie jest do konca powazne. Bo wiazanie zauwazenia swiecacego balasa unoszacego sie w powietrzu z obcymi jest dosc .... naciagane :)"


    Jeśli chodzi o to zdanie:

    "Moglas widziec cokolwiek - od gromady fluoryzujacych owadow, przez fosforyzujacy balonik po jakies wyladowanie atmosferyczne."


    Mowy nie ma! O tej porze roku? W centrum miasta? Balonik fosforyzujący, świecący intensywnym światłem, jak silny reflektor?

    "Wyładowanie atmosferyczne?" To nie mógł być piorun kulisty, bo przede wszystkim, zdarzenie miało miejsce jesienią.

    Piorun kulisty "wyglądem przypomina świetlistą kulę o średnicy od kilku do nawet kilkudziesięciu centymetrów, poruszającą się w różnych kierunkach i wydająca przy tym dźwięki takie jak warczenie czy syczenie. Może mieć różne barwy (najczęściej białą, żółtą lub bladoniebieską). Trwa zwykle od kilkunastu do kilkudziesięciu sekund. Występuje przeważnie w trakcie burz (...)"

    http://pl.wikipedia.org/wiki/Piorun_kulisty

  68. Venissa

    AAAA juz wiem.....Platon!!!

    2008-02-15 18:28Bezimienny3282Nie ma litości dla skur**synówwww.bezimienny.salon24.pl
  69. to chyba

    rzadka ksywa

    2008-02-15 18:28Bezimienny3282Nie ma litości dla skur**synówwww.bezimienny.salon24.pl
  70. @Zyziu

    "istnieje spore prawdopodobieństwo, że to była rakieta, część rakiety/satelity lub bolid (duży meteor) który obserwowałaś z bardzo dużej odległości"

    To nie było widziane z bardzo dużej odległości, tylko z bliskiej, bo wieżowiec, nad którym zawisła kula, a następnie opadała wolno, znajdował się w odległości kilku, kilkunastu metrów ode mnie i koleżanki, a ulica jest wąska:)

    Nie było żadnego ciągnącego się "ogona" za kulą i zważ jeszcze,że nastepnego dnia, w godzinach porannych, zaobserwowano podobny obiekt w rejonach niedalekich mojego województwa - w tarnobrzeskim. Podawało to Polskie Radio pr. I !!!

  71. ERRATA DO Marcusa

    W Twojej wypowiedzi,tj. skierowanej do mnie, widzę same sprzeczności...

  72. Do Zyzia, jeszcze raz

    Miło mi, że nazywasz mnie motylkiem, ale wybacz, ja jestem VEnissa

    Pozdrawiam

  73. Marcus Crassus

    Piszesz:

    "Od tysiecy lat na zad...piu jednej z miliardow galaktyk"

    Czai się tu sugestia, że ziemia nie jest centrum widzialnego wszechświata. Udowodnisz to?

    2008-02-15 18:55bliźni015
  74. Venisso :-)

    No popatrz, to prawie wygląda tak jak gdybyśmy flirtowali na blogu naszego gospodarza. :-)

    Jeśli chodzi o twoją obserwację, to z jej opisu, który przedstawiłaś, bardzo żałuję, nie da się niczego konkretnego wywnioskować.

    Ale podeślę Ci wskazówkę jakie informacje należy zgromadzić, żeby opis pozwalał ocenić poziom "dziwności" obserwacji.

    Acha... Nie przejmuj się tym co mówią w mediach... :-)

    2008-02-15 18:59Zyziu14307O co tu kurna chodzi?!www.zyziu.salon24.pl
  75. @Zyziu!

    Może by i jakiś psychoanalityk dopatrzył się w naszej wymianie myśli jakichś wdzięcznych, acz niewinnych flirtów :),ale z ręką na sercu powiadam Ci, że analizowałam zjawisko z niezwykłą powagą.

    "Jeśli chodzi o twoją obserwację, to z jej opisu, który przedstawiłaś, bardzo żałuję, nie da się niczego konkretnego wywnioskować."

    Bo nie widziałeś tego i "nie dotknąłeś", zupełnie jak niewierny Tomasz...

    "Ale podeślę Ci wskazówkę jakie informacje należy zgromadzić, żeby opis pozwalał ocenić poziom "dziwności" obserwacji."

    Czekam

    "Acha... Nie przejmuj się tym co mówią w mediach... :-)"

    To nie były media pokroju dzisiejszych "Faktów","Dziennika", TVN-u, czy Polsatu. To było bardzo szacowne państwowe radio,progr.I,w którym dziś zasiada szanowny p. Tomasz Sakiewicz.Powtarzam, zdarzenie miało mmiejsce jesienią, a nie w okresie wakacji...

  76. odpowiedz

    a) Do Zyzia.

    Jesli chodzi o ciekawe obserwacje i UFO to na pewno jest o czym rozmawiac - bo to temat bardzo interesujacy - chocby np w zwiazku z inwazja UFO nad Iranem podczas ostatniego powstania Mahdystow w Iraku... Ostatnie lata wyjasnily tez bardzo duzo historii zwiazanych z UFO, natomiast najciekawsze (jak np opowieści prof. Obertha ktory opowiadal co budowali Niemcy pod koniec wojny) sa caly czas malo znane ze wzgledu na ich "prozaicznosc".

    Natomiast bardzo niedobrze jest laczyc ten temat z dyskusja na tematy astronomiczno-filozoficzne (a wiec generalne).

    Nie chce laczyc tych tematow bo dotycza roznych kwestii. Pierwszy ogolnie istnienia zycia we wszechswiecie i implikacji jakie mialby fakt odkrycia zycia rozumnego na kulture czlowieka - drugie to zagadnienie stricte zwiazane z pytaniem czy juz cos nam grozi.

    Wszechswiat istnieje miliardy lat. Zycie na Ziemi od miliarda. Cywilizacja czlowieka istnieje od kilku/nastu (..) tysiecy.


    Szansa ze udaloby sie spotkac cywilizacje ktora pozostawalaby w odleglosci pozwalajacej im odwiedzac nas i jednoczesnie byc na poziomie zblizonym (circa - kilkaset - kilkanascie tysiecy lat) jest minimalna. Nie mowiac juz o przypadku gdyby te formy zycia byly podobne do nas.

    Gdyby doszlo z taka sytuacja mielibysmy niewatpliwie do czynienia z przypadkiem ktory nie bylby zbiegiem okolicznosci. Ewolucja bazuje na masie przypadkow. Tak wiec zycie cywilizacja na Ziemi mogla powstac rownie dobrze paredziesiat milionow lat wczesniej jak i pozniej.

    Cywilizacja nawiazujace ze soba kontakt prawdopodobnie sa w wiekszosci na zupelnie roznych stopniach rozwoju. Byc moze czasem wrecz uniemozliwia to wrecz zrozumienie. Chyba ze ktoras naprawde (jak nie widziales filmu Babylon 5 to polecam - tam wlasnie pokazany jest taki wariant) zabawil sie w "stworzyciela" i na setkach planet w jednym czasie pobawil sie w Boga.

    Nie mozemy miec tez calkowitej pewnosci ze cywilizacje te istnieja - ktos musial byc pierwszy. Moze to wlasnie jestesmy my? Ktos w calej historii wszechswiata bedzie zdziwiony ze "jak to mozliwe ze tylko oni". Moze juz ktos byl zdziwiony a moze nam przypadla przyjemnosc bycia zdziwionymi (malo prawodopodobne).

    Jeszcze bardziej ciekawie bedzie jak okaze sie ze zycie nie musi byc oparte na weglu...:)

    b) Vanessa

    Nie mam pojecia co to bylo. Ale skad przypuszczenie ze jakis swiecacy balas ktory spadl za jakims domkiem i to w miescie mial cos wspolnego z obcymi cywilizacjami? Nie sadzisz ze to daleko posuniete skojarzenie? Mam wrazenie ze wybralas rozwiazanie stojace na sciezce prawdopodobienstwa tuz obok wersji ze byl to cud Ojca Dyrektora ktory zmaterializowal sie w innym czasie i miejscu niz Torun.

    W mojej wypowiedzi nie ma sprzecznosci. UFO - to jest po prostu okreslenie na kazdy obiekt ktorego nie udalo sie zidentyfikowac. I tak jest w Twoim przypadku. Bylo to UFO. Natomiast ludzie popelniaja blad laczac kwestie UFO - a wiec rozpoznania obiektow znajdujacych sie w powietrzu z obcymi cywilizacjami.

    Fakt ze nie udalo sie zidentyfikowac danego obiektu w zaden sposob nie sprawia iz powinnismy doszukiwac sie w tym wizyt obcych ras.

    Przeczytaj raz jeszcze siebie - czy sugerujesz ze w Twoim miescie za blokiem kolo 18 wyladowal statek kosmiczny w ksztalcie gruszki? I nikt tego nie zauwazyl? :)


    c) blizni:

    Ziemia lezy na calkowitym za...piu naszej galaktyki. W takiej dziurze ze nawet pewnie nikomu nie chce sie tutaj latac (z daleka od centrum). Jestesmy w galaktyce takimi polskimi bieszczadami :). Zerknij na jakas mapke galaktyki i zobacz.

    Nie rozumiem uzycia slowa "widzialnego". Obserwujacy swiat owsik jest tez w centrum widzialnego przez niego wszechswiata. Co nie czyni go jednak wyjatkowym :)

    d) A co w tym zdaniu takiego obrazajacego panie Paliwoda? Na razie na tym wpisie wykazal sie pan absolutna ignoracja nauki - chocby ze wzgledu na fakt iz nie mial pan pojecia dlaczego takie polozenie duzych planet stanowi przeslanke aby uwazac iz na orbicie podobnej do Ziemi znajduje sie planeta do niej zblizona.

    Ma pan powazny problem. Ile bedzie pan razy powtarzal "to niemozliwe, to niemozliwe" nauka jest nieublagana. Lamenty i wrzaski nie pomogly tym co wierzyli ze Ziemia zostala stworzona pare tysiecy lat temu i tym co uwazali ze Ziemia jest plaska. I panu rowniez nie pomoga. I nawet stada aniolkow nic tutaj nie pomoga :)

    2008-02-15 20:11Marcus Crassus156685Oszołomojihad - święta wojna przeciwko głupociewww.marcus-crassus.salon24.pl
  77. Predator

    Żeby udowodnić, że ziemia nie jest centrum wszechświata, trzeba by znać jego granice. Jeśli ktoś stwierdzi, że wszechświat nie ma granic, to niech i to udowodni.
    Odnośnie faktu, że istnieją gwiazdy jaśniejsze od słońca: nie jest to dowód na to, że ziemia nie jest centrum wszechświata.
    Nasuwa się jednak pytanie: dlaczego Stwórca miałby nasze słońce uczynić mniej jasnym od innych gwiazd, skoro ziemia jest najważniejszym elementem widzialnego wszechświata? Trzeba sobie uświadomić, że gwiazdy powstały na świadectwo, by człowiek obserwujący je z ziemi ugiął się pod brzemieniem potęgi Stwórcy. Ziemski obserwator, nie posiadający przez ogrom wieków żadnych przyrządów, musiał te gwiazdy i systemy gwiezdne wyraźnie widzieć. Jednocześnie wszechświat to ogromne przestrzenie - to z kolei dla nowożytnego obserwatora, by zrozumiał, że jest pyłkiem w obliczu Stwórcy. Dlatego właśnie istnieją gwiazdy jaśniejsze od słońca. Musiały być odpowiednio jasne i potężne, bo jakże inaczej ludzie dostrzegliby ich porządek z takich odległości? Zauważ jednak, że z punktu widzenia ziemian to słońce jest najpotężniejsze. Jest ono symbolem Jezusa Chrystusa, podobnie jak Wenus (istnieje wiele podobnych symboli, wskazujących na różne aspekty osoby Syna Bożego).
    Stwórca kreował widzialny wszechświat z myślą o punkcie widzenia ziemian. Przy czym nie martwił się o to, że ludzie XX wieku zwątpią w Niego z powodu istnienia jaśniejszych gwiazd; On ludzi dobrej woli oświeca, w ciemności zostają ci jedynie, którzy lubią mrok. "Z szyderców szydzi, lecz pokornym okazuje łaskę" (Przyp. 3:34).
    Wszechświat jest przypowieścią zapisaną w materii. Ponownie przywołuję apostoła Pawła: "Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty - wiekuista Jego potęga oraz bóstwo - stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła, tak że nie mogą się wymówić od winy".

    2008-02-15 20:11bliźni015
  78. @ blizni

    Slonce w ogole bylo kojarzone z wieloma bostwami. To ktore przychodzi od razu na mysl to Egipski Ra.

    Twoje rozumowania sa rownie wartosciowe jak moje stwierdzenie ze wszechswiat jest tak naprawde zamkniety w Wielkim Ogorku o ktory graja dwa wielkie inteligentne szczury.

    Mozna postawic dowolnie bezsensowna hipoteze i w nia uwierzyc. To co piszesz to absolutna brednia. Jednak brak mozliwosci calkowitego wyeliminowania mozliwosci takiego wariantu pozwala Ci taka absurdalna hipoteze postawic.

    Tymczasem jak tak bardzo interesuje Cie slonce proponuje poczytac to:

    http://pl.wikipedia.org/wiki/B%C3%B3stwo_solarne

    Ps - Pan Bog musial byc wyjatkowo znudzony akurat jesli strzelil sobie te wszystkie gwiazdki tylko po to zeby gromada dzikusow z maczugami "uznala jego wielkosc"

    W ogole jesli ma dla niego znaczenie uznanie jego "wielkosci" musi miec dosc ograniczone horyzonty :).

    Z braku laku mogl jednak stworzyc sobie tych dzikosow troche wiecej - wiecej by sie moglo nim zachwycac :). Wszak gwiazdki juz byly - a czym wieksze audytorium to chyba lepiej no nie? :)

    2008-02-15 20:33Marcus Crassus156685Oszołomojihad - święta wojna przeciwko głupociewww.marcus-crassus.salon24.pl
  79. na obraz i podobieństwo

    Nie musi dotyczyć kształtu ciała i inteligencji. Może dotyczyć uznania tych amych wartości za najważniejsze, a które to kryją się w pierwszym przykazaniu. Jakie wartości kryją się pod postacią Boga? Miłość, prawda, dobro, sprawiedliwość, miłosierdzie...
    W Bibli też jest mowa o tym, że świat został stowrzony w siedem dni. Jest oczywiste, że to metafora - w tym wypadku ważna jest bezbłednie podana kolejność. Od początku wszystkich początków, czyli "na początku było słowo", co przecież idealnie zgadza się z "teorią strun" na powstanie materii i wszechświata.

    2008-02-15 21:10leszek.sopot01318
  80. @ P.Paliwoda

    Jest pan zalosny ...

    2008-02-15 21:30bryt.bryt611012w głębokiej trosce o dalszy rozwój zasadniczego zwrotu ...www.bryt.bryt.salon24.pl
  81. AUTOR

    Proszę wybaczyć tekst nie na temat, ale sprawa wymaga powiadomienia blogerów.

    Na S24 stosuje się w dniu dzisiejszym CENZURĘ, dotyczącą tekstów na temat podpisania przez rząd umowy z EUREKO. Wpisy na ten temat są blokowane i nie mogą się ukazać na SG. Jestem zdania, że należy ten fakt nagłośnić i pytać właścicieli S24 o przyczyny lęku przed rządem pana Tuska i pomijania milczeniem tego bardzo ważnego tematu.
    Praktyka stosowana przez administrację SALONU, daje jak najgorsze świadectwo dziennikarskiej rzetelności i stanowi dowód, że żyjemy w kraju dalekim od poszanowania prawa i wolności wypowiedzi. .
    pozdrawiam

  82. Paliwoda ma (czesciwo) racje

    Witam, az sie musialem zarejestrowac na S24 bo zeby bola jak sie czyta niektore opinie:)

    1. Zarzut co do zmanipulowanego tytulu.

    Rozumiem ze osia wpisu p. Paliwody jest falszywy tytul. Odkryto uklad zawierajcy planety typu Jowisza - wielki sukces polskich astronom (bez ironii) - a tytul mowi o planetach typu Ziemi. Gdzie Rzym, gdzie Krym?
    Rozumiem ze tak dzialaja media, ze naglowek musi byc sensacyjny zeby przyciagnac przecietnego przezuwacza informacji-ale jak czlowiek (choc odrobine) myslacy dostrzega manipulacje.

    2. Rozroznianie miedzy nauka a osobistymi przekonaniami naukowcow.

    Jak sa gazowe olbrzymy, to pewnie sa i mniejsze planety typu ziemskiego, tyle ze ich nie mozna wykryc. Moze sa, moze ich nie ma. A moze wokol tego slonca orbituje archaniol Gabriel/spaghetti potwor/czajniczek Russella;)
    Owszem, prof. Udalski ma prawo WIERZYC ze sa tam i inne planety, ale na razie to kwestia jego osobistych przekonan a nie przedmiot nauki.
    Wiem ze czesto intuicja odgrywala wielka role w formulowaniu teorii naukowych, ze czesto szalone teorie naukowe okazywaly sie prawdziwe (tak, znam przypiswana Pauliemu odzywke do pewnego mlodego naukowca 'twoja teoria jest szalona...ale nie dosc szalona zeby byc prawdziwa'). Dopoki jednka obserwacja - ostateczny weryfikator teorii naukowych - tego nie potwierdzi, to nie jest nauka, no moze troche za ostro pojechalem - jest to tylko hipoteza naukowa (nie chce sie wdawac w metodologiczne spory).

    A teraz bedzie ad personam;)

    @Paliwoda

    Nie uwazam istnienie innych stworzen rozumnych bylo sprzeczne z religia w ujeciu 'standardowym' (typu chrzescijanstwo, w szczegolnosci katolicyzm).
    Czlowiek jest stworzony na podobienstwo na Boga, ale moze na podobienstwo tylko jakiejs Jego czastki? Inne byty rozumne - niepodobne do ludzi (chocby solaryjski ocean z Lema) - odzwierciedlaja inne Jego aspekty?
    Mowiac scislej - powiedzmy ze kazde z takich stworzen jest rzutem iles(nieskonczenie?) wymiarowego Boga na jakies (czesciowo) rozlaczne podprzestrzenie;)

    @Marcus Crassus

    Lubie (lubilem?) czytac Twoje teksty...ale mam przykre wrazenie ze odkad sily dobra wygraly ostatnie wybory rozmieniasz sie na drobne, poswiecajac sie glownie na dokopywanie wstretnym PiSiorom.
    Co do zycia pozaziemskiego - w szczegolnosci inteliegentnego - jak na razie znamy tylko jeden przypadek, wiec zostaje tylko gdybologia. Mimo wszystko istnieje przeslanka ze zycie jest zjawiskiem we Wszechswiecie rzadkim - nasz uklad. Tak, zycie typu ziemskiego moglo sie rozwinac tylko na Ziemi (moze kiedys na Marsie i Wenus byly podobne warunki), ale jest w naszym ukladzie jest kupa miejsca na nieziemskie zycie w naszym ukladzie:) Jak do tej pory myslace krysztaly (masz zycie oparte na krzemie;), zasilane energia sloneczna (zamiast oddychania i jedzenia) z Merkurego ani wielkie meduzy unoszace sie w atmosferze Jowisza, w ktorych zylach(lub czyms w tym rodzaju) zamiast wody plynie ciekly amoniak/siarkwodor/metan nie poslaly nam sygnalow.
    Oczywiscie, kwestia istnienia zycia poza Ziemia w naszym ukladzie nie jest definitywnie przesadzona, jest tez poruszona przez Ciebie kwestia 'zgrania sie w czasie cywilizacji zeby nawiazaly kontakt i kupa innych - ale z duza doza pewnosci mozemy stwierdzic ze jestesmy unikatowi:]

    @MC - 2

    Tak dlugo jak model plaskiej ziemi wystarczal ludziom do wytlumaczenia obserwowanych zjawisk byl teoria naukowa;)
    pozniej pojawily sie nowe fakty (kadlub statku znikl za horyzontem, zagle dalej widac) i wymagal weryfikacji.
    Gwoli scislosci - od starozytnej Grecji (co najmniej) powszechnie akceptowano kulistosc Ziemi, KK tez to akceptowal.
    Paliwodzie oberwalo sie za proces Galileusza - a czy KK nie bronil wtedy nauki, mianowicie wzglednosci ruchu???
    Galileuszowi zezwolono nauczac modelu kopernikanskiego jako jednego z mozliwych matematycznych modeli, oberwalo mu sie gdy zaczal glosic nieruchomosc Slonca jako fakt bezsporny.
    Swoja droga, ciekawy problem- skoro ruch jest wzgledny to 'jedyna' wyzszosc modelu heliocentrycznego jest taka ze jest prostszy w opisie ruchow wszystkich cial naszego ukladu, nie? ('jedyna' w cudzyslowie, wiem jak wazna jest prostota w nauce). Chodzi mi o to ze stwierdzenie
    'to Slonce jest w srodku ukladu, nie Ziemia' jest rownie falszywe/prawdziwe jak odwrotne. Mam dziwne wrazenie ze w trakcie mojej calej edukacji problem wzglednosci ruchow obrotowych byl jakos brzydko zamiatany pod dywan, moze ktos z blogujacych tu fizykow cos by o tym skrobnal (np. jak wytlumaczyc odczuanie efektow dzialania sil Coriolisa czy odsrodkwej w ukladzie odniesienia z nieruchoma Ziemia?).

    @blizni i MC
    blizni sie pyta czy Ziemia nie moze byc srodkiem wszechswiata. To nie ma nic do rzeczy ze srodkiem galaktyki, ktory przypuszczalnie jest bezludnym (w szerokim znaczeniu tego slowa) miejscem z czarna dziura w srodku i promieniowaniem gamma rozbijajcym wszelkie molekuly na atomy/jony, prawdziwe zycie jest wlasnie na przedmiesciach.
    Cos mi we lbie swita czytalem ze jacys naukowcy - tak dla zartu raczej - skonstruowali model wszechswiata zgodny z obserwacjami (przesuniecie galaktyk ku czerwieni i takie tam), w ktorym przestrzen nie jest izotropowa i Ziemia jest w centrum. To byla raczej taka matematyczna zabawka - w takim modelu rozne skomplikowane rownania fizyczne robia sie pewnie jeszcze bardziej skomplikowane, wiec zostal bezlitosnie potraktowany brzytwa Ockhama - ale cos takiego chyba jest mozliwe:] Chyba ze cos mi sie pokickalo, to przepraszam.

    @Zyziu
    Z 'rownania' Drake'a (raczej wzoru - rownanie to moze byc Lagrange'a albo Schroedingera:) nie wynika nic. To w istocie banalny wzor (cos rowna sie ulamek z czegos:) a poszczegolne czlony moga przyjmowac dowolne wartosci. Wystarczy podstawic prawdopodobienstwo powstania zycia/zycia inteligentnego jako 0 (UDOWODNIJ ze jest rozne od 0) i cale wyrazznie ma wartosc 0:)

    @Zbig
    Giordano Bruno spalili glownie za jego poglady religijne (panteizm i takie tam), jego poglady astronomiczne mialy znaczenie drugorzedne. Mordowanie kogos za odmienne poglady jest niewatpliwie zle, ale nie robmy z GB meczennika nauki.

    Uff, chyba tyle:)

    2008-02-15 21:50mekagojira099
  83. Pan to jest niezły skandalista Paliwoda, obraża pan taki duży kosmos. Czyżby nie wierzył w życie na innych planetach?

    Jeżeli pan się uważa za katolika na zasadach niemieckich ( śpiewali w KL Auschwitz hitlerowcy, zwłaszcza "Cicha noc" to kolęda niemiecka - jedna z najsubtelniejszych i najdelikatniejszych kolęd) to ufoludki nie mają prawa istnieć. Ale wbrew temu co się panu wydaje to jest jak paproch w sporze o istnienie boga, o którym cokolwiek mówi religia katolicka. Jest tylko jeden poważny argument racjonalny podważający istnienie tego boga. To ogrom niezasłużonego cierpienia przenikającego nasz świat. Dlatego płycizna i banalność pańskich sposobów na obronę pańskiego rozumienia religii jest żenująca. Jak można (w konsekwencji) tworzyć opozycje Bóg - nauka? I jednocześnie tym starać się uzasadniać prawdziwość Boga! Skończonością, omylnością i złudnością nauki! Wszelką skończonością zapewne niedługo? To miej pan Paliwodo odwagę użyć argumentu skończoności zła i cierpienia na świecie. Pański artykół jest superantykatolicki, choć może dla wielu tłuczków wprost przeciwnie.
    BRONIĆ BOGA PRZED NAUKĄ! Broń pan stworzenia świata. Tej zaborczości i dominacji boga nad światem. I to jest do uzasadnienia. Tylko, że sam nie wiesz jak wygląda bóg, którego wyznajesz.

  84. -> Autor, Venissa, Marcus Crassus, mekagojira

    Autorze,

    Mój post nie miał na celu jakiegokolwiek ataku na pana osobę. Przedstawiłem tylko w sumie dość popularną i spłyconą wiedzę na temat teorii dotyczących konstrukcji układów gwiazdowych i zależności pomiędzy jasnością gwiazdy, wielkością jej promienia, ilością wypromieniowywanej energii, długości jej życia, promieniem strefy nadającej się do życia (takiego jakie znamy) i obecnością planet odpowiednio dużych w odpowiednich miejscach układu, które swoim oddziaływaniem grawitacyjnym chronią potencjalnie obecne (ale których, nawet gdyby tam były, to jeszcze przez jakiś czas nie da się wykryć obserwacyjnie) planety typu ziemskiego. Przyznaję, że jestem laikiem, i informacje powyższe, mimo iż zdają się dla mnie logiczne, niekoniecznie muszą być prawdziwe, czy chociażby aktualne. Jestem przekonany, że w Salonie24 jest wiele innych osób, które potrafiłoby to lepiej opisać, uzasadnić, czy przedstawić naukowe dowody. Wyszedłem jednak, z założenia, że nasza luźna dyskusja, ma na tyle przyziemny charakter, że moje uwagi mogą się wydać komuś na tyle użyteczne, że jeśli go zainteresują, to zachęcą do samodzielnego poszukania wiedzy w dostępnych źródłach.

    Nie będę się z tych samych powodów wypowiadał na temat wartości pracy pana Drake.

    Za to chętnie się z panem zgodzę, że incydent w Emilcinie, jest bardzo wiarygodny właśnie ze względu na osobowość pana Wolskiego, oraz fakt, że już po jego śmierci kilka innych osób przyznało się do tego, że również widziało obiekt opisywany przez Wolskiego. Co do "placka" to nie przypominam się, żeby jakikolwiek występował w relacjach z tego incydentu, może chodzi panu o "sopelki"?

    Venisso,

    Czy chodzi Ci o to, że z powagą analizowałaś zjawisko naszych niewinnych flirtów pod względem psychoanalizy? :-) Dodam tylko, że słowo o brzmieniu twojego nicku oznacza po japońsku "innocent". Musisz to przemyśleć! :-)

    Marcuss Crassus,

    Ja w swoich wypowiedziach nie zapuszczam się na tematy filozoficzne ani religijne, ale nie widzę powodu dla którego nie można by było łączyć dyskusji o astronomii z hipotezami dotyczącymi, err... ufologii, bo jedne i drugie można próbować opisać tym samym językiem.

    Wracając do twojego spostrzeżenia, odnoszącego się do szans na spotkanie innych cywilizacji, w związku z dzielącym nas oceanem kosmosu to wybacz, ale 550 lat temu tak samo były nam odległe kultury ameryk czy aborygenów.

    Chwilowo nie mamy narzędzi, które pozwoliłyby nam badać głębiej kosmos, ale te narzędzia pojawią się i to relatywnie szybko, wystarczy, bagatela wiek albo dwa.

    Zaryzykowałbym nawet tezę, że część tych narzędzi już jest dostępna, tylko nie ma woli ich wykorzystania.

    Jest też inny kierunek rozważań. Dlaczego mamy szukać cywilizacji daleko a nie moglibyśmy ich poszukać blisko? Na planecie, która nadaje się (jeszcze) do życia?

    Skoro bawi nas poszukiwanie w wyobraźni, nie opartego o węgiel życia, co powstrzymuje nas przed poszukiwaniem życia podobnego do naszego, które z jakiegoś powodu nie chce sie ujawnić wszystkim Homo Sapiens?

    Oczywiście zupełnie możliwa i realna jest teza, którą przemycasz, że przynajmniej część z tego co widzimy to już nasza ziemska technologia, która była akurat testowana nad blokiem Venissy :-)

    Ponieważ nie ma twardych dowodów, to nie można wychodzić poza spekulacje, ale z drugiej strony nie jednego wsadzili tylko na podstawie poszlak...

    mekagojira,

    Coż. Wzór, czy równanie. Jak każdy gorzej wykształcony, wyborca PiS z globalnej wioski, sprawdziłem w Wikipedii i tam to występuje jako "równanie". Ale nie będę z tobą o to kruszył kopii, ponieważ, rzeczywiście, też czasami odnoszę wrażenie, że prawdopodobieństwo istnienia życia inteligentnego wynosi 0, przez co całe równanie (przepraszam, wzór) trafia szlag. :-)

    2008-02-15 23:14Zyziu14307O co tu kurna chodzi?!www.zyziu.salon24.pl
  85. autor - tytan statystyki

    Autor niby studiowal nauki scisle i ale pewnie sie na nich obijal i jest tumanem:

    "2. Z rachunku prawdopodobieństwa wynikają różne rzeczy. Np. to, że wygrana w skumulowanym Totolotku (czy jak się to teraz nazywa) jest praktycznie niemożliwa, bo liczba zdarzeń losowych wielokrotnie przewyższa liczbę grających."

    Pewnie w rachunku prawdopodobienstwa Paliwody ilosc kombinacji 6 z 49 jest rozna w zaleznosci od ilosci grajacych i losowania. JAk to jest wyjsc na idiote, autorze?

    A przeprasszam, autor pochodzi od Boga (a dowod na to jest?), bo ja na razie widze, ze pochodzi od malego zakompleksionego palanta.

    2008-02-16 06:53przwrz0195
  86. odp

    mekagojira

    Nieprawda ze jest to tylko kwestia wiary jakiegos profesora. Wg jednego z modeli budowy ukladow slonecznych takie polozenie duzych planet GWARANTUJE iz wczesniej istnieja planety typu (wielkosc) ziemskiego. Jest to wiec kwestia modelu.

    Co do sprzecznosci istnienia ufoludkow z religia. Tutaj jest sporo zadziwiajacych rzeczy. Na pewno istnienie kosmitow zniszczyloby "ludyczne" pojmowanie religii.Czytajac zas np Biblie mozna dostrzec wyjatkowo ciekawe rzeczy (zweryfikuje od razu jednak teze ze opis stwarzania swiata z Biblii ma jakis sens - jak to napisal Leszek.Sopot - nie ma zadnego - tam sie wszystkie miesza bez sensu). Mianowicie w ksiedze Genesis Bog jest wyraznie przestraszony mozliwoscia poznania przez czlowieka sekretu zycia - na tyle mocno ze stawia aniola aby strzeg tego sekretu. Obawia sie ni mniej ni wiecej tego ze czlowiek moze stac sie rowny - jemu (a raczej - im - choc tutaj to tylko kwestia w formy w jakiej wystepowalo slowo Elohim - mialo - podobnie jak u nas drzwi - tylko forme liczby mnogiej).

    Religia uznajaca dziesiatki lokalnych swietych, odpusty, obrzadki etc musialaby upasc - to nieuniknione. Istnienie kosmitow nie wplywa jednak nijak na zagadnienie istnienia jakies Superistoty - stojacej nad lub na rowni z wszechswiatem. Byc moze tozsamej z nim.

    Zyziu:

    Narzedzia wcale nie pojawia sie tak szybko. Najpierw to kwestia napedu ktory pozwoli opuscic w rozsadnym czasie uklad sloneczny. Potem to odkrycie w jaki sposob ochronic sie przed promieniowaniem kosmicznym - ktore poza granicami ukladu dla zycia byloby zabojcze. I masa innych. Czas kiedy poleca pierwsze "Enterprise'y" jeszcze jest daleki. Nad blogiem Vanissy nie bylo zadnej technologii. Osobiscie kilka razy widzialem "UFO" - w tym raz w trakcie slynnego pojawiania sie latajacych trojkatow nad Europa Zachodnia w latach 90 tych. Nie wiem co to bylo ale nie wygladalo to obco.

    Kilka razy mialem do czynienia rowniez z ciekawostkami gdzie mialem wrazenie ze cos leci i sie swieci albo nawet stoi. Za kazdym razem wyjasnienia okazywaly sie bardzo prozaiczne.

    Osobiscie dla mnie najbardziej "zagadkowym" tajemniczym wydarzeniem w ostatnich dziesiatkach lat - ktore trudno ocenic jest tzw objawienie fatimskie. Nie wierze za bardzo w pozaziemskie pochodzenie UFO. Podobnie w historie sugerujace ze obcy nas odwiedzali.

    Jednak czytajac historie tego "objawienia" musze przyznac ze trudno mi nie wyobrazic sobie go jako idealnego motywu dla filmu SF. Szczegolnie imponujaco wyglada efekt tzw "tanczacego slonca" - ktore nie bylo czyms zarezerowanym dla wiernych ale bylo zjawiskiem terytorialnym - widzianym przez ludzi na okreslonym obszarze.

    Najciekawszym elementem w tym wszystkim jest zas zagadnienie czy zycie powstaje wg jakies planu - tzn czy dazy uniwersalnie do jakiegos schematu czy jest absolutnie przypadkowe. Czy jest sa gdzies kosmici beda czlekosztaltni czy moze beda mieli formy zupelnie dla nas abstrakcyjne?

    Wydaje sie ze powinien byc spelniony jednak uniwersalnie jeden warunek - kazdy gatunek inteligentny powinien byc w umiarkowanym stopniu agresywny. Raczej nie spodziewam sie abysmy spotkali kiedykolwiek obcych z "Obcego" - taka forma zycia szybko zginelaby z glodu.

    2008-02-16 14:03Marcus Crassus156685Oszołomojihad - święta wojna przeciwko głupociewww.marcus-crassus.salon24.pl
  87. @MC

    "Nieprawda ze jest to tylko kwestia wiary jakiegos profesora. Wg jednego z modeli budowy ukladow slonecznych takie polozenie duzych planet GWARANTUJE iz wczesniej istnieja planety typu (wielkosc) ziemskiego. Jest to wiec kwestia modelu."

    Heh, model o ktorym mowisz zostal zapewne opracowany tak aby tlumaczyc powstanie jedynego w miare dobrze poznanego ukladu planetarnego, a mianowicie naszego. Sila rzeczy taki model aby byc poprawny musi przeiwdywac powstanie i planet typu ziemskiego i typu jowiszowego. Skad jednak PEWNOSC ze taka sytuacja jest powszechna, ze norma nie sa systemy w ktorych powstaly tylko planety olbrzymy, ktora zadzialaly jak grawitacyjny odkurzacz wysysajac reszte materii z dysku protoplanetarnego i/lub rozrywajac inne protoplanety silami plywowymi?
    Jak dla mnie ekstrapolacja z jednego pktu pomiarowego jest malo naukowa - jak dla mnie to kwestia wiary w wybrany model:)
    Ja nie mowie ze ten prof. nie moze miec racji, moze tam sa planety typu ziemskiego, moze nawet jakis ichniejszy astronom maha z radosci mackami i wywraca pekami oczu zlozonych bo wlasnie odkryl z mikrosoczewkowanie grawitacyjnego Jowisza i Saturna w naszym ukladzie... na razie to tylko gdybanie a nie 'twarda nauka' - moze kiedys to sie zmieni.

    2008-02-16 22:48mekagojira099

archiwum postów »

PnWtŚrCzPtSoNd
   1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031