rafia - (Raphia); palma iglasta lub igliszcza. Pochodzi z tropików Afryki i Ameryki. Występuje w kilkunastu gatunkach.
Z liści rafii włóknodajnej (R. ruffia), otrzymuje się włókno także zwane rufią; a z soku pnia rufii winodajnej (R. vinifera), otrzymuje się wino palmowe. Oba gatunki zwie się również palmą bambusową. Mają one niski pień i bardzo duże, pierzaste liście.
Raharaweteri - Grupa Indian Yanoama; raha = mityczny wąż.
rakojady - (Cochlearidae); ptaki z rzędu brodzących. Żyją w lasach w pobliżu brzegów zbiorników wodnych. Prowadzą nocny tryb życia. Gniazda budują na drzewach. Żywią się rybami, rakami, gryzoniami. Występują w Ameryce Środkowej i Południowej.
Rama - Indianie zamieszkujący atlantyckie wybrzeże Nikaragui, między miastem San Juan del Norte a Bluefields Lagoon. Należą do rodziny językowej chibcha. W 1983 roku, nie mieszając się w wewnętrzne rozgrywki lewicy i prawicy rządu nikaraguańskiego, przyłączyli się do kampanii tubylców tego państwa, domagając się prawa do swych tradycyjnych ziem. W listopadzie 1985 roku w Santa Fe odbył się IX Międzyamerykański Kongres Indian, który przyjął rezolucję wzywającą między innymi do uznania i poparcia walki Indian Rama.
Ramarama - Indianie brazylijscy.
rambutan - (Nephelium lappaceum); długowieczne drzewo owocowe uprawiane w Indonezji i Ameryce Środkowej. Należy do rodziny mydleńcowatych. Posiada purpurowe, żółte lub pomarańczowe owalne owoce również zwane rambutan. Owoce te pokryte są miękkimi kolcami i mają jadalny miąższ i nasiona (po upieczeniu).
Ramcocamecra - Indianie brazylijscy.
Rangu Tirio
Ranquelche - Grupa argentyńskich Indian Araucan, żyjąca w argentyńskiej prowincji Buenos Aires.
Rariguara - Indianie brazylijscy.
Raritano - Indianie północnoamerykańscy żyjący nad dolnym Hudsonem, na wyspie Staten Island oraz na terenach leżących po drugiej stronie cieśniny oddzielającej wyspę od lądu stałego. W 1641 roku Willem Kieft wysłał przeciw nim karną ekspedycję wojskową w wyniku której Holendrzy zniszczyli dwie ich wioski.
rauwolfia - (Rauwolfia serpentina); roślina zielna, krzew lub drzewko o liściach wiecznie zielonych, kłączach i korzeniach leczniczych (zawiera alkaloid rezerpinę). Należy do rodziny toinowatych. Występuje w około 100 gatunkach.
W lecznictwie wykorzystywana jest jako lek przeciw nadciśnieniu i jako środek uspakajający.
Ray, Carl - Urodzony w 1943 roku artysta-plastyk z plemienia Cree. Zmarł w roku 1978.
rdest - (Polygonum); dzikie warzywo i zioło lecznicze o zebranych w wiechę drobnych kwiatach koloru zielonego, białego lub różowego. Występuje w 200 gatunkach na całej kuli ziemskiej.
Indianie Yuchi używali liści rdestu wężownika do zdobienia przedmiotów. P. persicaria L. zwany jest w języku angielskim smartweed. Indianie Chippewa używali tego gatunku w lecznictwie do łagodzenia bólów żołądka.
Również anglojęzyczną nazwą smartweet określa się odmianę P. punctatum Ell, którą Indianie Chippewa z kolei nazywali ojig'imin, co znaczy "jagody robaka". Indianie ci również używali tę odmianę do łagodzenia bólów żołądka.
W Polsce najpopularniejszy jest rdest ptasi, P. aviculare, mający zastosowanie w medycynie jako środek przeciw kaszlowi.
realgar - Minerał, jedno z głównych źródeł arsenu - pierwiastka szeroko stosowanego w przemyśle. Tworzy się w wyniku rozkładu minerałów arsenowych, głównie arsenopirytu. Występuje w postaci ziaren lub kryształów o kolorze pomarańczowoczerwonym lub ciemnopomarańczowym. Znany jest od czasów starożytnych. Dawniej wyrabiano z niego fajerwerki. Niekiedy wciąż stosowany jest przez artystów jako pigment do wyrobu farb.
Najważniejsze złoża realganu występują m.in. w Getchell Mine w Nevadzie (USA). W Polsce drobne ilości napotkano w okolicy Baligrodu.
rebutia - (Rebutia K. Sch.); niezbyt duże kaktusy z północnej Argentyny i Boliwii o kształtach od kulistego do spłaszczonego. Obficie występujące kwiaty wyrastają z bocznych areol. Pędy mają delikatne, o powierzchni podzielonej na małe brodawki. Ciernie są miękki i krótkie. Rebutie są roślinami górskimi, rosnącymi na skałach po stronie zacienionej, gdzie tworzą często zbite poduszki. Znanych jest ponad 20 ich gatunków z licznymi odmianami.
Recuay - Kultura peruwiańska rozwijająca się w okresie od około 300 roku p.n.e. do około 600 roku n.e. w Callejon de Huaylas. Badania nad tą kulturą prowadził m.in. A. Żaki.
Bennett zliczył w tej kulturze 12 różnych kształtów naczyń, które są albo jednokolorowe: czerwone, białe, brązowe, czarne, albo malowane techniką negatywu. Występują na nich motywy kocie, wężowate i ptasie (przeważnie kondor) oraz motywy geometryczne. Znaleziono również posągi kamienne przedstawiające postacie męski i kobiece. Poza tym odkryto nadziemne i podziemne domki oraz szereg.
Redbone - Różnie określano muzykę graną przez zespół. Nazywano ją np. Cajun-Funk albo Swamp-Rock. Było to połączenie rhytm and bluesa, cajun, psychodelii, elementów latynoskich i indiańskich. Generalnie muzycy adresowali soją twórczość do miłośników lżejszej - odmiany rocka. Grupę tworzyło trzech miejskich Indian z przewagą krwi meksykańskiej i jeden mieszkaniec rezerwatu.
Bracia Lolly i Pat Vasquez przyszli na świat we Fresno (Kalifornia) w rodzinie meksykańskiej, która swoje pochodzenie wywodziła od Indian Yaqui z Sonory. Swoją profesjonalną karierę rozpoczęli w zespole towarzyszącym Jimmy Clantonowi, który wylansował wówczas dwa przeboje; "Just a Dream" i "Venus in Blue Jeans".
Po opuszczeniu Clantona w 1961 roku wyruszyli do Hollywood, gdzie udało im się pozyskać Bumpsa Blackwella jako menadżera. Bumps znany był już w branży dzięki współpracy z tak markowymi wykonawcami jak Sam Cooke i Little Richard. Ponieważ Chicanos traktowano w Kalifornii podobnie jak Murzynów na Południu i w klubach przy Sunset Strip panował wówczas rasizm, za namową menadżera bracia zmienili nazwisko i wyeksponowali swoje indiańskie pochodzenie. Po jednym ze swych wujów zdecydowali się na pseudonim Vegas.
W 1962 roku Pat (gb, voc) zdobył kontrakt z niewielką wytwórnią Unity. Cały czas obaj pracowali jako muzycy sesyjni i w tej roli pojawili się u boku Dr. Johna, Leona Russella, Glena Campbella, Johnny Riversa i innych. Przełom w ich własnej karierze nastąpił w 1964 roku, kiedy jako Pat & Lolly Vegas zaczęli występować w bardzo popularnym programie telewizji ABC "Shindig". W następnym roku także Lolly (g, voc) podpisał kontrakt z liczącą się firmą Mercury. Owocem tej współpracy był pierwszy album duetu "At the Haunted House" (1966), który jednak przeszedł bez echa. Pat i Lolly odnieśli natomiast sukces jako spółka autorska. W 1967 Lolly skomponował piosenkę "Nicky Hoeky". Ten chwytliwy, rytmiczny temat w wykonaniu P. J. Proby'ego trafił w 1967 roku do amerykańskiej Top 30. Później ta piosenka doczekała się licznych interpretacji tak wielkich gwiazd jak Bobbie Grentry, Aretha Franklin czy Tom Jones. Na fali jej powodzenia bracia Vegas powołali di życia nową formację Crazy Cajun Cakewalk Band. Grający w niej Ed Greene stał się później czołowym perkusistą studyjnym w Hollywood.
Nie zdając sobie nawet z tego sprawy, bracia Vegas stali się inspiracją dla wielu zespołów ze wschodniego Los Angeles. Jak wynika z książki "Land of a Thousand Dances" Toma Waldmana i Davida Reyesa, w latach 60-tych wielu początkujących muzyków ze wschodnich dzielnic miasta aniołów przyjeżdżało na Sunset Strip specjalnie po to, aby posłuchać kolejnych zespołów Pata i Lolly'ego. Ich sukcesy zachęciły innych Chicano do tworzenia własnych grup. Dzięki temu powstały takie kapele jak np. The Midniters, Cannibal and the Headhunters, Premiers, Elijah i Romancers, w którym na gitarze grał Andy Tesso, kuzyn Vegasów.
Żywot Crazy Cajun był bardzo krótki. Kiedy w grupie znaleźli się Tom Bellamy (g) i Peter De Poe (dr), muzycy postanowili wystartować jako Redbone. Nazwa pochodzi od pogardliwego określenia Metysów w kręgach Cajunów, czyli Amerykanów francuskiego pochodzenia z delty Missisipi. Muzycy zdecydowali się na taką nazwę z przekory, tak charakterystycznej dla buntowniczego i prowokacyjnego środowiska rockowego, ale także w celu obalenia stereotypowego wizerunku Indian i Metysów.
Tony Bellamy, w rzeczywistości Anthony Avila, także miał pochodzenie meksykańsko-indiańskie. Jego wuj był poważnym przywódcą Indian Navajo. Natomiast Peter De Poe pochodził z plemienia Cheyenne. Urodził się w rezerwacie Neah Bay w stanie Waszyngton, nosił plemienne imię Last Walking Bear (Ostatni Kroczący Niedźwiedź) i grał na ceremonialnych bębnach. De Poe trafił pewnej nocy do klubu, gdzie grali bracia Vega. "Ich muzyka rzuciła mnie na kolana - wspominał później - i, człowieku, wszyscy wyglądali jak INDIANIE!".
Wystartowali razem jako kwartet w 1968. Intensywne koncertowali w klubach, występując u boku Buffalo Springfield, The Byrds, legendarnych The Doors - czołowych formacji nowego nurtu, który narodził się wówczas na Zachodnim Wybrzeżu. Zdarzyło się nawet, że bracia Vegas jamowali całą noc ze sławnymi Rolling Stonesami.
W 1970 grupa podpisała kontrakt z fonograficzną wytwórnią Epic i bardzo szybko zadebiutowała płytą "Redbone" (1970). Był to odważny debiut, bowiem zdecydowano się na podwójny album. Repertuar dostarczyli głównie Pat i Lolly, którzy także wykonywali partie wokalne. Nagrano autorską wersję przeboju "Nicky Hoeky", ale na pierwszy hit Redbone musieli jednak poczekać. Jeszcze w 1970 roku na rynku ukazał się drugi longplay "Potlatch". Otwierająca go piosenka "Maggie" trafiła na singiel i we wrześniu 1970 stała się regionalnym przebojem, trafiając do amerykańskiej Top40. Otworzyło to przed zespołem estrady całego kraju.
Następna płyta "Message From A Drum" (1971) przyniosła jeszcze większy szlagier. Singiel "The Witch Queen of New Orleans" trafił w USA na miejsce 21, natomiast w Anglii wspiął się aż na pozycję 2. Redbone stali się gwiazdą międzynarodową, a muzycy przy każdej okazji podkreślali swoje indiańskie pochodzenia. Sukces singla spowodował zmianę tytułu albumu, który w większości krajów wydano jako "The Witch Queen of New Orleans". Podczas tournee po Europie zespół wykonał piosenkę w znanym programie muzycznym telewizji niemieckiej "Beat Club", dzięki czemu po 30 latach mogliśmy zobaczyć ten występ także w naszej TVP. Własną wersję nagrał również Tom Jones. W Anglii stała się ponownie przebojem i zdobyła tytuł Złotej Płyty.
Po nagraniu albumu "Already Here" (1972), który nie przyniósł żadnego przeboju, grupę opuścił Peter De Poe. Na krótko zastąpił go Artie Perez, po czym Redbone zasilił Butch Rillera. Butch był kuzynem Tony'ego Bellamy, również miał pochodzenie meksykańsko-indiańskie ze strony matki i domieszkę krwi filipińskiej ze strony ojca. Prababka Butcha była Indianką z plemienia Seneca. Miał za sobą bogatą przeszłość muzyczną. Jego starsi bracia, Barry i Rick, już w końcu lat 50-tych mieli własny zespół w Orange County (Kalifornia) zwany Rhythm Rockers, w którym także Bitch później grał. Bliskim przyjacielem Barry'ego i jednym z wokalistów Rhythm Rockers był Bill Medley. W 1962 roku utworzyli bardzo popularny duet z Bobby Hatfieldem - The Righteoces Brothers. Wszyscy trzej bracia Rillera grali na pierwszym albumie duetu "Right Now" (1963) jak również w grupie towarzyszącej na koncertach. Przed Redbone sam Rutch zorganizował formację Fatback, po czym przez rok bębnił w zespole White Trash. Po raz pierwszy Butch spotkał braci Vargas jako członek The Lively Ones, którzy na koncercie we Fresno razem z Crazy Cajun Cakewalk suportowali sławnych The Beach Boys.
Butch Rillera trafił do Redbone w 1973 i debiutował na płycie "Wovoka" (1973). Pilotujący ją singiel "Come and Get Your Love" ukazał się w październiku 1973 i pół roku później stał się megahitem. Ta kompozycja Lolly Vegasa rozeszła się w milionowym nakładzie, stając się największym przebojem w historii zespołu. 20 kwietnia 1974 trafiła na pozycję piątą amerykańskiej listy przybojów, a dwa dni później otrzymała status Złotej Płyty. Do dzisiaj ta piosenka jest popularna na zabawach tanecznych Amerykanów latynoskiego pochodzenia.
Zupełnie nieznani w Polsce Redbone byli wówczas bardzo popularni w zachodniej Europie. Niedostępny na żadnym dyskograficznym albumie singiel "We Were All Wounded at Wounded Knee" dostał się w 1973 na sam szczyt listy przebojów w Holandii. Będąc u szczytu grupa koncertowała między '73 a '75 rokiem. W Europie zespół grał w Holandii, Francji, Niemczech, Szwecji, Norwegii i Hiszpanii. Podczas amerykańskich tras koncertowych muzycy grali m.in. w nowojorskiej Carnegie Hall, gdzie na rozgrzewkę wystąpiła m.in. grupa Kiss, a w Convertion Center w Las Vegas pojawili się obok Steely Dan. Zespół gościł także w najpopularniejszych telewizyjnych programach muzycznych Ameryki - "In Concert" i "The Midnight Special".
Jednak kilkuletnia eksploatacja zniechęciła muzyków do show businessu. Po wydaniu albumu "Beaded Dreams Through Turquoise Eyes" (1974) zaczęli odczuwać zmęczenie. Pierwszy odszedł Butch Rillera w 1975. Z powodów zdrowotnych także Lolly Vegas musiał opuścić estradę. Pat i Tony próbowali kontynuować żywot Redbone, ale bez powodzenia i w 1975 grupa została rozwiązana. Na pożegnanie firma Epic wydała składak z najpopularniejszymi utworami "Come And Get Your Redbone" (1975).
Po dwuletniej przerwie bracia Vegas reaktywowali Redbone. Jako trio z Aloisio Aguilarem (instr. klawiszowe) nagrali płytę "Cycles" (1977) po zdobyciu kontraktu z wytwórnią RCA. Come-back okazał się jednak niewypałem i grupa rozwiązała się po raz drugi, tym razem definitywnie.
Kompaktowa dyskografia Redbone jest bardzo skromna. W Stanach ukazał się w 1995 składak "Greatest Songs" nakładem niewielkiej wytwórni Curb Records. Znalazły się na nim najbardziej znane piosenki z "Maggie", "The Witch Queen of New Orleans", "We Were All Wounded at Wounded Knee" i "Come And Get Your Love" na czele. W Europie natomiast dostępna jest płyta "Live", która zawiera koncert zarejestrowany w składzie z Butchem. Jednak ten ostatni krążek pomijany jest w oficjalnej dyskografii Redbone.
Red Power - Czerwona Siła.
Wraz z rozwojem ruchu etnicznego na terenie Stanów Zjednoczonych również w rezerwatach indiańskich rozpoczęła się działalność na rzecz poprawy sytuacji ekonomicznej, oświatowej i prawnej oraz w celu zredukowania bezrobocia.
13 czerwca 1961 roku rozpoczęła się trwająca do 21 czerwca tak zwana Konferencja w Chicago, podczas której na Uniwersytecie Chicago spotkało się blisko 500 indiańskich przywódców, młodych działaczy i naukowców, uchwalając między innymi głośną Deklarację Indiańskich Celów oraz tworząc NYIC, pierwszą organizację Indian spod znaku Red Power.
Już w 1966 roku w zachodniej Kanadzie istniał NARP. Grupa ta w roku 1969 przedstawiła swój słynny Ośmiopunktowy Program, w którym obecnych jest wiele stereotypowych haseł radykalnych ugrupowań, i między innymi fragmenty bezpośrednio odnoszące się do problemu indiańskiej kultury. W zakończeniu programu Indianie mówią:
"Red Power to duch oporu. Red Power to duma z tego, czym jesteśmy. Red Power to miłość do naszego ludu. Red Power to nasze zjednoczenie się dla walki o wolność. Red Power teraz!"
W 1968 roku ogłoszony zostaje manifest ruchu Red Power.
Ree (1) - Lokalna nazwa części Północnych Indian Cheyenne.
Ree (2) Arikara
Regis - Indianie północnoamerykańscy ze stanu Nowy Jork. W 1978 roku ustawa rządowa o numerze HR.9906 pozbawiła ich prawa do ziemi i wody pitnej.
rekin szary - (Hexanchus griseus); żyje m.in. u wybrzeży Ameryki Północnej.
Remo - Indianie z peruwiańskiej Montani, żyjące między rzeką Jurua a Ucayali, między 7 a 8030' szerokości geograficznej. Należą do rodziny językowej pano.
Remojadoas - Styl kultury El Tajin, rozwijający się na meksykańskim Wybrzeżu Zatokowym, w rejonie Las Remojados, w okresie około 200-900 roku n.e. Jednym z bogów Indian reprezentujących ten styl był Xiuhtecuhtli. Pozostałości po nich można znaleźć między innymi w zbiorach Korta Stavenhagena W Meksyku.
Resigero - Indianie kolumbijscy.
rezerwat - Rezerwaty stanowią wydzielone terytoria przeznaczone dla ludności indiańskiej, której miały umożliwić przetrwanie z zachowaniem tradycyjnego sposobu życia.
Po roku 1890 większość Indian mieszkała już w rezerwatach. Początkowo miały one skupiać ludność jednego plemienia, jednak z biegiem czasu ta zasada przestała być respektowana. Do rezerwatów zakazano wstępu białym, lecz zakaz był często łamany, szczególnie przez prowadzących nielegalny handel alkoholem. System rezerwatów miał także spowodować przyspieszoną asymilację społeczności indiańskich i ich pełną amerykanizację. Rezerwatami zarządzały agencje (w większych działało ich nawet kilka), na czele których stał agent jako przedstawiciel rządu federalnego i jego zastępcy. Podlegali mu także: lekarz, instruktor rolnictwa i nauczyciel, którzy powinni znajdować się w każdym rezerwacie; podporządkowane były mu również szkoły. Agent posiadał pełnię władzy nad mieszkańcami rezerwatu, miał prawo karać opornych aresztem lub zmniejszeniem racji żywnościowych. Indianie musieli prosić agenta o zwolnienie na czasowe opuszczenie rezerwatu, a także na odbycie obrzędów religijnych. W razie kłopotów mógł wezwać na pomoc wojsko i kierować Ž policją indiańską. Początkowo agenci byli raczej mediatorami w rozwiązywaniu konfliktów z Indianami. Od lat siedemdziesiątych rola agenta znacznie wzrosła. Praca w agencjach była znakomitą okazję do robienia nielegalnych interesów kosztem Indian, co często prowokowało ich do oporu i ucieczek. Korupcja w rezerwatach skłoniła rząd do powołania Zarządu Inspektorów Agentów do spraw Indiańskich w celu kontroli funduszy federalnych przeznaczonych dla Indian. Do pracy w agencjach trafiali często urzędnicy bez żadnych kwalifikacji zawodowych, o niskim poziomie moralnym.
Obecne warunki życia w rezerwatach niewiele przypominają te sprzed trzydziestu lat, a na dzisiejszą sytuację składają się zarówno elementy nadziei, jak i oznaki katastrofy. Zasadniczą zmianą w tym okresie było połączenie rezerwatów ze światem zewnętrznym dzięki dostępowi do elektryczności, współczesnych środków łączności i rozrywek. Doprowadziło to do gwałtownej indywidualizacji indiańskich rodzin i społeczności oraz do związanej z tym utraty więzi osobistych i społecznych. Jądro indiańskiego życia przesunęło się dramatycznie ze wspólnych doświadczeń związanych z warunkami lokalnymi do częściowo tylko wspólnych doświadczeń szerszego świata, i dopiero w ostatnich paru latach możemy obserwować zmierzający w przeciwną stronę ruch Indian przeciwstawiających się tej sytuacji.
Najważniejszym czynnikiem indywidualizującym jest elektryczność. Tubylczy Amerykanie z rezerwatów mają teraz własne światło i urządzenia elektryczne; nie muszą już dzielić się nimi z innymi. Wszystkie formy komunikacji i rozrywki są osobiste i indywidualne, i izolują ludzi od siebie. Rodziny mogą oglądać telewizję wspólnie; medium to nie przekazuje jednak poczucia przynależności, a doświadczenie oglądania wspiera indywidualne raczej, niż grupowe wartości i przekonania. Wartości grupowe, przekazywane przez współczesne media, są dziwaczne, ahistoryczne i arbitralne, całkowicie niszcząc tradycje i wszystkie formy kontroli społecznej. W miarę jak zanikają tradycje, obyczaj zastępowany jest przez kontrolę instytucjonalną, zaś jednostki i społeczności wystawiane są na zewnętrzne wzorce zachowania, które nie mają innego celu, jak przenosić duże grupy ludzi od jednego politycznie akceptowanego zachowania do drugiego.
W dawnych czasach, przed telewizją, telefonem, radiem i faksem, indiańskie dzieci brały za przykład innych ludzi z wioski lub społeczności. Tradycyjne pieśni i obyczaje stanowiły jądro dziecięcych doświadczeń, a zewnętrzne informacje i doświadczenia były anomaliami życia - oddzielonymi od spójności świata, w którym żyły. Dziś każde indiańskie dziecko ma wiele źródeł informacji i rozrywki. Z wideo jako sposobem na opiekę nad najmłodszymi, dziecko jest niemal odizolowane od nauki przez kontakty z innymi ludźmi. Dlatego, by zrobić coś typowo "indiańskiego", mieszkańcy rezerwatu muszą wykrawać ze swego rozkładu zajęć specjalny czas na indiańskie zajęcia. W ten sposób sama idea bycia Indianinem stała się dla wielu ludzi czymś sztucznym; w pewnym sensie Indianie coraz szybciej stają się konsumentami i hobbystami swojej własnej kultury.
Współczesne środki komunikacji sugerują także, że jednostki są dla społeczeństwa dobrem wymiennym i że wiek, doświadczenie, mądrość, czy płeć nie dają szczególnego spojrzenia na życie; tylko publiczność zapewnia jednostce platformę, z której może ona przemawiać i uznanie dla tego, co sobą reprezentuje. Dzięki temu jeden zaangażowany piosenkarz stanowi często publiczny ekwiwalent całych zastępów mądrych i doświadczonych profesjonalistów. Jeśli tę postawę przenieść na indiańskie społeczności, to wytwarza ona pogardę dla starców, drastyczny upadek tradycyjnych cnót uprzejmości i łagodności oraz tendencję do wynoszenia demagogów do władzy nad społecznością. Ta nowa mieszanka społeczna dominuje i kontroluje wszystkie działania w ramach indiańskich społeczności.
Rząd federalny stworzył niechcący tę sytuację, kładąc nacisk na rozwój gospodarki pieniężnej i realizując w latach 60. programy Urzędu Możliwości Ekonomicznych (OEO). Zachęcano Indian do przyjmowania wartości i postaw społeczeństwa miejskich konsumentów i zapewniano ich, że rząd federalny zamierza ściągnąć do rezerwatów ogromne środki finansowe. Chociaż większość programów przeznaczonych dla ludzi kładła nacisk na umiejętności zawodowe, nie nastąpiły w rezerwatach żadne większe inwestycje kapitałowe, ze swej natury wspierające trwałą lokalną działalność gospodarczą. I tak, przez ostatnie trzy dekady pieniądze pochodziły ze szkoleń i programów edukacyjnych, które w tym samym czasie poddawano znacznym redukcjom. W skrócie, dwie krzywe - dostępnych dochodów i potrzeb konsumenckich - zmierzały w przeciwnych i sprzecznych kierunkach.
By złagodzić znaczne naciski finansowe w indiańskich społecznościach, wprowadzono dwa rodzaje zastępczych środków zaradczych. Za rządów Reagana zachęcano plemiona do prowadzenia działalności hazardowej w rezerwatach w nadziei, że dochody z gier, głownie z bingo, zastąpią redukowane wydatki federalne. Gwałtowny rozwój salonów gier w bingo na wysokie stawki doprowadził do konfliktu plemion z władzami stanowymi i lokalnymi, dla których hazard także stanowił sposób na zdobywanie funduszy i unikanie politycznie niewygodnego podnoszenia podatków. Większość sądowych starć pomiędzy plemionami i stanami w sposób nieunikniony obejmowała spór o określenie, która jednostka polityczna posiada prawo do zbierania podatków lub czerpania zysków ze źródeł niepodatkowych.
Drugim źródłem alternatywnego dochodu było zwiększone wykorzystywanie rezerwatowych bogactw naturalnych, w tym - od niedawna - dzierżawienie ziemi w rezerwatach na składowiska niebezpiecznych odpadów. Wykorzystywanie ziem plemiennych do rozwoju przemysłowego, wydobywania surowców i składowania odpadów oznacza spychanie członków plemion z pozycji samodzielnych użytkowników ziemi do roli klientów pomocy społecznej i bezrobotnych, co w rezultacie prowadzi do znacznego zwiększenia programów pomocy społecznej dla mieszkańców rezerwatów. Plemiona otrzymują zasadniczo tylko niewielki procent od wartości wydobywanych surowców; zaś pomimo obietnic i zawartych w kontraktach zobowiązań zapewnienia zatrudnienia dla członków plemion, przemysł energetyczny i drzewny rzadko stwarza Indianom prawdziwe miejsca pracy.
Przez ponad sto lat edukację uważano za pierwsze i najważniejsze ze świadczeń zapewnianych indiańskim plemionom przez władze federalne - pierwotnie jako sposób na niszczenie plemiennej kultury i zastąpienie jej wartościami Zachodu, ostatnio zaś jako sposób na wpojenie indiańskim dzieciom umiejętności koniecznych do znalezienia dobrej pracy w amerykańskim społeczeństwie. W 1934 roku Kongres, ustawą Johnsona-O'Malleya, zapewnił indiańskim dzieciom szczególną pomoc, a w latach 60. uzupełniono ją o wiele specjalnych programów dzięki poprawkom do głównych ustaw oświatowych. Wpływ tych programów był jednak minimalny, bowiem fundusze kierowano do okręgów szkół publicznych, zachęcanych następnie do obejmowania Indian obowiązkiem nauki. Ilość Indian ma więc znaczenie przy otrzymywaniu funduszy federalnych, jednak po zrobieniu statystyki zasadniczo cierpią oni z powodu systematycznej dyskryminacji. Efektem jest wysoki odsetek indiańskich uczniów rezygnujących ze szkoły przedwcześnie, w przybliżeniu dwukrotnie wyższy od analogicznego odsetka dla innych mniejszości i trzykrotnie wyższy, niż dla białych.
Federalna oświata w rezerwatach nie poprawiła się w tym okresie, ale przyczyny tego były zróżnicowane. Nie ma praktycznie żadnego nadzoru nad pracownikami federalnymi. Przesłuchania w 1989 roku wykazały rozpowszechnione seksualne wykorzystywanie dzieci przez pracowników Biura do Spraw Indian (BIA), bezkarnych wobec swoich indiańskich podopiecznych. Ponieważ seksualnego wykorzystywania dzieci nie ma na liście głównych zbrodni w rezerwatach, wiele dyskutowano na temat tego, czy osoba wykorzystująca seksualnie dziecko może w ogóle być skazana za czyny mające tam miejsce. Przez ostatnie trzy dekady skonsolidowano większość szkół dziennych w rezerwatach i stworzono wielkie placówki oświatowe, przeznaczone nawet dla dwóch tysięcy uczniów. Dzieci dowozi się autobusami z domu do szkoły nawet godzinę w jedną stronę, a wiele indiańskich dzieci wstaje przed świtem, wystając na zakurzonych drogach w oczekiwaniu na autobus. Pomimo starań rodziców i lokalnych społeczności sytuacja ta nadal się pogarsza.
Tradycyjnie, większość ludzi w dużych rezerwatach Zachodu żyła w izolowanych miejscach w niewielkich społecznościach, złożonych z szerokiej rodziny lub grupy mniejszych rodzin. Jednak programy budownictwa mieszkaniowego z lat 60. i 70. konstruowano zgodnie z wzorami budownictwa miejskiego i podmiejskiego, tak że większość dużych społeczności w rezerwatach ma obecnie charakterystyczny wygląd przedmieść i stosunkowo nowe domy. Rodziny umieszcza się w nich zgodnie z finansowymi potrzebami i możliwościami. Ludzie, którzy nigdy nie zdecydowaliby się na życie obok siebie zostają sąsiadami a liczba przypadków przemocy w rodzinach i wojen domowych w tych osiedlach gwałtownie wzrosła. Ci, którzy nie pili, żyjąc w izolowanych rejonach, skazani na życie w stylu podmiejskim zaczynają pić nałogowo. Utrata możliwości mówienia w plemiennym języku to inna cecha charakterystyczna nowego budownictwa w rezerwatach, gdyż językiem biurokracji i rozrywki nowych dzielnic mieszkaniowych jest angielski. Wybory plemienne odzwierciedlają dziś zdolność kandydata do zaspokajania szczególnych potrzeb mieszkańców tych osiedli, którzy uważają się za szczególną klientelę, zasługującą na specjalne przywileje.
Stosunki ze stanami i agencjami federalnymi w ostatnich dekadach znacząco pogorszyły się. Większość dyskusji między plemionami, władzami stanowymi i federalnymi oraz agencjami koncentruje się wokół wykorzystania bogactw naturalnych i własności; prawdziwy spór toczy się jednak o kontrolę praw i przepisów dotyczących wykorzystywania tych zasobów. Stanowe agencje kontroli rybołówstwa i myślistwa, które pozwalają na zmniejszanie się zasobów myśliwskich w niektórych rejonach stanów, w sporach z plemionami o ochronę przyrody zachowują się bardzo agresywnie. Pouczające byłoby zbadanie długości okresów ochronnych w popularnych ośrodkach myśliwskich i wypoczynkowych, oraz w ich pobliżu, w zestawieniu z populacją zwierzyny. Agencje federalne, dążące do przekazywania zasobów publicznych w ręce prywatnych zarządców, ze względu na federalną odpowiedzialność powierniczą nad ziemiami rezerwatów traktują często indiańskie bogactwa jak swoje własne. Obciążają one niepotrzebnie rządy federalne kompleksowymi raportami i odpowiedzialnością organizacyjną po to, by uzyskać wpływ na decyzje podejmowane przez plemiona.
Liczba mieszkańców rezerwatów stale wzrasta, zwiększając do granic kryzysu napięcia związane z wykorzystywaniem istniejącej pomocy i bogactw naturalnych. Nawet przy rozbudowanych w ostatnich trzech dekadach programach rozwoju budownictwa, w większości rezerwatów występują poważne braki mieszkaniowe, gdyż nowe rodziny powstają szybciej, niż nowe domy. Średnia wieku mieszkańców rezerwatów nie przekracza 21 lat, co w najbliższej dekadzie zwiastuje poważny kryzys we wszystkich rodzajach pomocy i możliwości. Ten wzrost populacji następuje w czasie, gdy lokalne nieindiańskie społeczności spoza rezerwatów cierpią z powodu znacznego spadku ludności i możliwości zatrudnienia. Niektóre obszary Zachodu znalazły się obecnie w punkcie krytycznym, jeśli chodzi o liczbę ludności, w którym istniejące instytucje okręgowe i małomiasteczkowe - takie jak szkoły, czy transport - mogą upaść. Wielu częściom zachodniej Ameryki grozi przekształcenie się w subsydiowane przez władze federalne wiejskie slumsy z dużymi obszarami niezamieszkałej ziemi stanowiącej własność rozmaitych federalnych agencji rolnych i ziemskich.
Klasyczny "mainstream" (główny nurt) amerykańskiego społeczeństwa gwałtownie zanika. W całej dotychczasowej historii Ameryki wygląd wiejskiej społeczności Norman Rockwell służył za wzór, ku któremu rządowe programy miały prowadzić Indian. Obecnie programy pomocy i opieki społecznej gubią swój cel - wyciąganie ludzi z biedy - i koncentrują się po prostu na utrzymaniu określonych statusów ekonomicznych: dobrze finansowanego białego farmera, wspieranego finansowo białego ranczera, gospodarującego za grosze na federalnej ziemi, chronicznie bezrobotnego biedaka z rezerwatu lub małego miasteczka. Dopóki nie nastąpi znaczna zmiana w sposobie widzenia wiejskiej Ameryki przez władze stanowe i federalne, bardzo niewiele można zrobić, by zlikwidować problemy w rezerwatach.
Budzącym największe nadzieje sygnałem w kraju Indian jest rosnące uznanie dla tradycyjnych stylów życia. Wielu Indian dąży dziś do uproszczenia swego życia, a tradycyjne praktyki są cenione, gdyż są proste i ludzkie. Rozszerza się zwyczaj ceremonii rozdawania, jako sposób na wtórny obrót dóbr w rezerwatowych społecznościach, i wzrasta poczucie więzi rodzinnych, tworzonych przez te obyczaje. Zmniejszają się, charakterystyczne zwłaszcza dla głównego nurtu Ameryki, podziały religijne, będące wynikiem działalności misyjnej różnych wyznań chrześcijańskich. Kościoły protestanckie ograniczają się do starzejących się coraz bardziej swoich wieloletnich wyznawców. Ludzie młodsi garną się do ponadplemiennych odmian religii tradycyjnej, lub pozostają nie zrzeszonymi w żadnym kościele i okazjonalnymi uczestnikami tradycyjnych ceremonii.
Badane w odosobnieniu, indiańskie rezerwaty przypominają beznadziejne zagłębia biedy; kiedy jednak porównać je z analogicznymi wiejskimi społecznościami nie-Indian, to rezerwaty przestają być nietypowe i ujawniają istniejące w nich zasoby naturalne i ludzkie, niezbędne do rozwiązywania problemów. Jeśli spojrzeć na współczesne rezerwaty z perspektywy stu lat rozwoju, to staje się jasne, że Indianie przejdą przez obecne trudności ku lepszym warunkom, gdy uproszczą swe życie, nawiązując do swych tradycji kulturowych.
Rezerwat Fort Belknap - Zamieszkują go Indianie Assiniboine i Gros Ventre.
Rezerwat Fort Peck - Jest domem Indian Assiniboine, Sioux Yanktonai i Sisseton Wahpeton.
Rezerwat Tulalip - Rezerwat ten podlegał Agencji Zachodniego Stanu Washington. Zajmuje obszar 13829 akrów ziemi. W 1967 roku mieszkało w nim 327 osób z plemion Snohomish, Snoqualmie, Skagit, Suiattle, Samish i stowarzyszone z nimi grupy. Rada plemienna nazywa się Tulalip Board of Directors.
Rezerwat Warm Springs - Plemiona zamieszkujące rezerwat Warm Springs w Oregonie nazywano Indianami z Warm Srings. Umieszczono je tam mocą traktatu zawartego w 1855 roku z Indianami Wasco. Głównymi plemionami rezerwatu są: Wasco, Paiute, Tenino i Tyigh. W 1910 roku liczba Indian żyjących na terenie rezerwatu wynosiła 780 osób a 80 innych żyło na stałe poza jego granicami.
Rezerwat Wind River - Rezerwat ten ze stanu Wyoming przeznaczony był początkowo tylko dla Indian Shoshone, ale już w roku 1876 osiedlono w nim jeszcze Indian Arapaho.
Rheno Remo
Riama - Indianie kolumbijscy.
Riicahe Abipon
Rimachu Maina
Rio Seco - Kultura peruwiańska z wybrzeża środkowego, rozwijająca się w okresie 2500-1500 roku p.n.e.
ripsalidopsis - (Rhipsalidopsis Br.et R.), jedynym gatunkiem tego rodzaju jest epifityczny kaktus R. rosea (Lag.) Br. et R. Przypomina on zygokaktus o drobniejszych członach.
ripsalis - (Rhipsalis Gärtn.); rodzaj kaktusów epifitycznych z tropikalnej Ameryki, Afryki, Cejlonu i Madagaskaru.
Roamaina - Indianie peruwiańscy.
Robbertson Robert - W 1973 roku kierownikiem NCIO.
robina akacja
Roca - Szósty władca Inków.
Rocky Boys - Indianie zamieszkujący rezerwat o tej samej nazwie, leżący w południowo-środkowej części stanu Montana w USA.
Rocorona Sansimoniano
rodendjofila - (Rodentiophila Ritt.); rodzaj kaktusów z chilijskiej Atacamy.
rodochrozyt - Ten różowy minerał może być przemysłową rudą manganu. Czyste jego okazy są dość rzadkie. Nazwa minerału pochodzi z greckiego "rhodon" - róża, a jego synonim to "róża Inków". Choć znany jest od setek lat, to za samodzielny minerał uznany został dopiero w 1813 roku. Występuje krystalicznie zarówno w przezroczystej barwie jak i nieprzezroczystej odmianie delikatnego różu z białymi, falującymi wzorami. Odmiana o warstwowej budowie wykorzystywana jest do wyrobu kaboszonów. Znajdowany bywa najczęściej w żyłach kruszconośnych i złożach osadowych pirytu i manganu. Rzadko tworzy kryształy; najczęściej występuje w postaci grubo- lub drobnoziarnistych skupień zbitych. Niekiedy spotyka się formy naciekowe o kształcie kulistym, nerkowym lub groniastym oraz konkrecje.
Znajdowany jest Peru, Meksyku i USA (Montana). Piękne, zbite odmiany rodochrozytów odkryte w rejonie Capilitas w Argentynie wykorzystywane są jako kamienie ozdobne.
Kolory rodochrozytu ocieplają serce i wnoszą czułe i tkliwe uczucia w naszą świadomość. Wzmacnia wzrok, nerki oraz oddala senne koszmary. Opóźnia proces starzenia się.
Lekkie wibracje tego subtelnego kryształu budzą w nas intuicję i kreację. Rodochrozyt uwalnia od emocjonalnych presji i tak prowadzę ku większemu uduchowieniu oraz większej otwartości. Dzięki niemu łatwiej rozpoznamy nasze zadania życiowe i umocnimy identyfikację z samym sobą.
rodonit - Dobrej jakości rodonit stosowany jest w jubilerstwie jako kamień dekoracyjny oraz do wyrobu glazury i barwników malarskich. Jako odrębny minerał zidentyfikowany został w 1819 roku. Przeważnie występuje w postaci zbitej. Kryształy są bardzo rzadkie. Zabarwia się na różowo, ciemno-różowo lub czerwono a pod wpływem wietrzenia ciemnieje. Spotykany jest przede wszystkim w złożach rud manganu i żelaza. Znajdowany jest w Brazylii. W USA występuje w Butte, w stanie Montana i Franlkin Furnace, w stanie New Jersey a także w Commington (Massachusetts).
Rodonit stymuluje tarczycę, oddziałuje korzystnie na centralny system nerwowy, przeciwdziała drażliwości, odświeża zmęczone ciało, opóźnia proces starzenia się. Pomaga w procesie wypróżniania, pozwala płucom przyjmować więcej tlenu i chroni drogi oddechowe.
Rodonit sprawia, że zauważamy i doceniamy własne siły ułatwiające procesy przemiany, które są istotne i potrzebne dla rozwoju duchowego. Działa uspakajająco i wyrównująco na umysł. Pomaga w samorealizacji.
rogowiec - Jest to skała pochodzenia chemicznego lub organicznego o kolorze szarym lub brunatnym. Składa się z bezpostaciowej lub skrytokrystalicznej krzemionki. Znany jest przypadek eksploatowania tej skały już około 600 roku n.e. na terenie północno - zachodniej Mezoameryki.
ropa naftowa - Istnieją dwie teorie dotyczące pochodzenia ropy naftowej. Według jednej jest ona pochodzenia nieorganicznego. Powstaje w wyniku reakcji chemicznych zachodzących w głębi Ziemi. Teorie tę popiera nieliczna grupa badaczy. Powszechnie natomiast przyjmuje się, że ropa naftowa ma pochodzenie organiczne. W myśl tej teorii, powstała ze szczątków roślinnych i zwierzęcych, które w dawnych okresach geologicznych występowały na Ziemi, w morzach i oceanach. Martwe organizmy opadały na dno, gdzie po częściowym rozkładzie przez bakterie były przykryte opadającymi substancjami nieorganicznymi. Wzrastające ciśnienie i wysoka temperatura w ciągu milionów lat przekształciły złożoną materię organiczną w ciemną ciecz o charakterystycznym, niemiłym zapachu. Najstarsze, niewielkie złoża ropy naftowej powstały na początku górnego proterozoiku (ok. 900 mln lat temu), natomiast największe złoża są młodsze. Ich wiek szacuje się na 250 - 400 milionów lat.
Ciemną, gęstą masę, czyli "chapopote", znajdowano na morskim brzegu, przy ujściu rzek do Zatoki Meksykańskiej oraz na licznych, rozległych bagnach na terenie dzisiejszych stanów Tamaulipas, Veracruz, Chiapas i Tabasco. Mieszkańcy owych okolic zbierali ją i wykorzystywali w rozmaity sposób. "Chachopote" w języku nahuatl, używanym obecnie na całym terytorium imperium Indian Mexica, to słowo powstałe z określenia dwu rzeczy; "chachuatl" - tłuszcz, oraz "pocti" - dym, czyli razem - palący się (albo dymiący) tłuszcz. Inne źródła podają, że słowo "chachopote" pochodzi z języka Indian Maya, w którym "chach" znaczyło "żuć", a "pok" - "czyścić". Oba tłumaczenia wydają się być miarodajne i mające swoje głębokie uzasadnienie, bowiem od najdawniejszych czasów wiadomym było zarówno Indianom Mexica panującym w Dolinie Meksykańskiej, jak i potomkom Indian Maja zamieszkującym wybrzeża Zatoki Meksykańskiej, że "chachopotli", czy też "chapopote" nadaje się znakomicie zarówno jako materiał opałowy - podsycano nim płomienie ofiarne w świątyniach na szczytach piramid - jak i do impregnacji łodzi, w których wypuszczano się daleko w morze, oraz jako znakomity środek dezynfekcyjny, którego żucie sprawiało, że jamę ustną można było utrzymywać w stanie idealnej higieny. Przekonano się bowiem iż chachopote posiada właściwości, które sprawiają, że dziąsła są zawsze różowe i odporne na wszelkiego rodzaju zakażenia, a zęby - nieskazitelnie białe!
Jeden z pierwszych kronikarzy, którzy przybyli do Nowej Hiszpanii wraz z Ferdynandem Cortezem, zakonnik Francisco Jimenez, opisał dokładnie działanie tej substancji w dziale poświęconym ziołom leczniczym i minerałom występującym na Nowym Kontynencie. Podkreślał on w swej relacji szerokie zastosowanie tej czarnej mazi, która: "Sprzedaje się po bardzo niskich cenach z tego powodu, że występuje ona na wybrzeżu w ogromnych ilościach. Kupują ją meksykańskie damy w celu żucia, lub trzymania w ustach, co oczyszcza i wzmacnia dziąsła, a same zęby stają się białe".
Inny konkwistador, bliski przyjaciel Corteza, Don Andres de Tapia, w swoim sprawozdaniu z nowo odkrytych ziem, porównywał wygląd ropy naftowej do gnoju, podkreślając równocześnie jej liczne zalety.
Chachopote dodawano do tytoniu, chcąc wzmocnić jego działanie oraz do barwników, dla przydania farbowanym tkaninom intensywniejszych kolorów. Ropa naftowa przed wiekami służyła do celów magicznych, a poza tym, odpowiednio spreparowana i podana doustnie, mogła spełniać funkcję taką samą, jaką w starożytnej Grecji odgrywała cykuta, a w średniowiecznej Europie arszenik.
Totonacy, poza używaniem ropy do impregnacji łodzi i celów leczniczych, znali również zastosowanie jej jako materiału oświetleniowego.
Dzięki sprawozdaniom swoich wysłanników, władze hiszpańskie, po dokonaniu podboju były więc poinformowane o znajdujących się tam złożach nafty i jej pewnej wartości użytkowej, jednak mając na uwadze nieomal wyłącznie poszukiwania złota, nie robiły niczego w tym kierunku, aby poszerzyć swoją wiedzę na temat wykorzystania nafty.
Sytuacja taka trwała przez ponad trzy stulecia, do chwili, gdy Meksyk, uwolniwszy się spod władzy Hiszpanów w połowie ubiegłego stulecia, rozpoczął suwerenne życie państwowe. W tym czasie, dokładnie w roku 1859, w stanie Pensylwania, nieopodal folwarku Titusville, rozpoczął pracę pierwszy na kontynencie amerykańskim szyb naftowy, zainstalowany przez Georga H. Bissela i Edwina Drake'a. Spółka ta przyjęła nazwę "Kompanii Oleju Indian Seneca", gdyż tak właśnie naftę nazywało to plemię. Od tego momentu, de facto, rozpoczyna się historia ropy naftowej. W farmakologii londyńskiej produkt ten zapisany został w 1618 roku.
W 1721 roku Chrlevoix zanotował, że źródła tego oleju znajdują się na zachód od Nowego Jorku i zaznaczył, że "Indianie używali tego po zmieszaniu z wodą do łagodzenia wszystkich rodzajów bólu". Zeisberger zapisał, że Indianie zbierali ten olej ze środka kałuż, używając go jako "lekarstwo we wszystkich rodzajach przypadków zewnętrznych, takich jak ból zębów, ból głowy, opuchlizny, reumatyzm, nadwerężone stawy. Niektórzy zażywali to także i wewnętrznie, co też w wielu wypadkach przyniosło ulgę w niejednym przypadku". Loskiel zakwalifikował "skamieniały olej" do najbardziej przodujących leków indiańskich. Poza stosowaniem go w przypadku dolegliwości zewnętrznych, zapisał on też i to, że można było go palić w lampie i że Indianie sprzedawali go białym ludziom po 4 gwinee za kwartę. W 1792 roku Tobias Hirte opublikował krótki druczek z opisem leków wyrabianych z oleju Indian Seneca. Thaddeus Mason Harris, duchowny z Nowej Anglii, podróżując w 1803 roku po Pensylwanii zapisał, że "olej Indian Seneca" był wielce ceniony w tamtej okolicy jako lek, będąc przy tym nieodzownym środkiem na dreszcze i reumatyzm.
Dawni Indianie kolumbijscy malowali swoje twarze różnymi kolorami za pomocą oleju lub ropy naftowej.
Po I wojnie światowej, na terenie rezerwatu Indian Osage odkryto bogate złoża ropy naftowej. Obyło się bez większego wykorzystywania Indian i płacone im pieniądze za eksploatację tychże złóż bardzo mocno przyczyniły się do dużego wzrostu zamożności członków rezerwatu.
Dzięki ropie naftowej milionerami stali się Indianie z alaskańskiego rezerwatu Moquawkie, skupieni we wsi Tyonek. Rezerwat ten, obejmujący 17 tysięcy akrów ziemi, powstał na podstawie decyzji rządu federalnego w roku 1908 "dla celów oświatowych". Kiedy więc na półwyspie Kenai trysnęła ropa, od razu znaleźli się ludzie, którzy udowadniali, że Indianie z tego rezerwatu nie mają żadnych praw do bogactw mineralnych zawartych w ziemi. Ostatecznie jednak Kongres potwierdził indiańskie prawa i to, że dywidendy muszą być płacone mieszkańcom Tyonek.
rosatyt - Jest minerałem wtórnym, powstającym w wyniku chemicznych przeobrażeń wcześniejszych minerałów. Ma barwę niebieskawo - zieloną, zieloną lub błękitną. Rzadkość występowania i piękno okazów sprawiają, że rosasyt poszukiwany jest przez kolekcjonerów na całym świecie. Występuje w niewielu miejscach na świecie i nigdzie nie tworzy większych nagromadzeń. Znaleźć go można w Mapimi (meksykański stan Durango). W USA spotyka się go w znacznych ilościach w Cochise County (Arizona), Cerro Gordo (kalifornijski okręg Inyo), Wellington (Nevada) i w Kelly (nowomeksykański okręg Socorro).
rosomak - (Gulogulo). Wyglądem przypomina małego niedźwiedzia. Prowadzi aktywny tryb życia w dzień i przez kilka godzin w nocy. Zazwyczaj przebywa na ziemi, wspina się także na drzewa. Żywi się upolowanymi przez siebie ssakami, owadami, jajami, jagodami, nie gardzi padliną. Wydzielina jego gruczołów zapachowych ma nieprzyjemną woń. Występuje w tajdze i tundrze Eurazji i Ameryki Północnej.
rośliny - Jednym z bardziej znaczących wkładów wniesionych prze Indian w dzisiejsze życie jest fakt przekazania nam jadalnych roślin. Indianie nie tylko zapoznali pierwszych osadników z nowymi rodzajami zbóż, ale nauczyli także technik ich uprawy i hodowli. Późniejsze eksploatacje Ameryki przez Europejczyków dały w sumie pięćdziesiąt nowych rodzajów roślin, które zostały wprowadzone do uprawy w Starym Świecie. Dzisiaj rośliny oswojone pierwotnie przez Indian dostarczają prawie połowę całej żywności świata. Podstawą zaś pożywienia są dwie z tych roślin kukurydza i ziemniaki. Inne, podstawowe produkty żywnościowe, pochodzące z Nowego Świata, to między innymi; maniok (dziś podstawowe źródło tapioki w wielu częściach Afryki) i fasola limańska. Europejscy osadnicy przejęli też wiele innych, nowych dla siebie roślin i owoców, które od owego czasu rozprzestrzeniły się na całym świecie. Zaliczyć można do nich jeszcze słodkie ziemniaki, orzechy ziemne, melony, dynie, awokado, pieprz chili, pomidory, ananasy, słoneczniki bulwiaste, kakao, chicle (używane o gumy do żucia). Wprowadzenie tak wielu rodzajów żywności odegrało znaczącą rolę wśród społeczności świata połowy XVII wieku.
Rotocona Sansimoniano
Rotuno - Indianie z Peru i Ekwadoru.
Rouorio - Indianie z Gujany Francuskiej.
Roye, Paladine - Artysta-plastyk z plemienia Ponca. Jego prace znalazły się w galerii Ni-WoDi-Hi w Teksasie.
rozdawanie - Zwyczaj, zwany po angielsku give away, był szeroko praktykowany wśród Indian Prerii. Miał on na celu uczenie młodych wspaniałomyślności i życzliwości dla wszystkich członków plemienia i pomagania tym, którym gorzej się powodziło. Człowiek w młodości szczodry dla innych mógł być pewny, że gdy zestarzeje się, inni również o nim nie zapomną. Rozdawanie własności często urządzano po pogrzebie, przed wyruszeniem na wojenną wyprawę, po pierwszym polowaniu chłopca, z okazji urodzin, niezwykłych wydarzeń i uroczystości, a szczególnie w czasie Tańca Słońca. Uczty wyprawiane w celu rozdawania swej własności przypominały nasze przyjęcia urodzinowe z tym, że wydający ucztę, zamiast przyjmować podarunki od zaproszonych gości, sam je rozdawał.
róża pustyni kamienna róża
rtęć - Rtęć jest srebrzystym metalem. Nie jest to minerał, ale mineraloid. Jest trująca i należy obchodzić się z nią z wielką ostrożnością.
Większość rtęci w przyrodzie występuje związana w postaci minerału kruszcowego cynobru, w którym połączona jest z siarką. Jeżeli cynober zostanie ogrzany to siarka łącząc się z tlenem z powietrza przechodzi w gazowy dwutlenek siarki i pozostaje metaliczna rtęć. Ta reakcja jest bardzo łatwa do przeprowadzenia i dlatego rtęć została odkryta przez ludzi bardzo dawno temu. Była używana przez starożytnych Fenicjan, Chińczyków i Greków. Znaleziona została w grobach Egipcjan, datowanych na 1500 lat p.n.e. Rzymianie nazywali rtęć "wodnym (lub płynnym) srebrem".
Choć większość rtęci jest otrzymywana przez prażenie cynobru, ten ostatni może także rozkładać się pod wpływem nacisku lub naturalnych czynników chemicznych (wód zawierających rozpuszczony tlen). Rtęć rodzima stanowi znikomy procent całej rtęci obecnej w przyrodzie, choć nie jest rzadka.
Rtęć rodzima występuje m.in. w wyrobiskach złóż cynobru w Kalifornii i Teksasie.
W Mejicanos, gwatemalskim stanowisku archeologicznym dawnej kultury Indian Maya z okresu 300 - 600 r. n.e., znaleziono dzban, najprawdopodobniej ofiarny, wypełniony rtęcią. W tym dzbanie znaleziono również kawałki cynobru i grafitu a także około 400 kawałków szpul usznych z jadeitu, które najwyraźniej umyślnie zostały potłuczone w trakcie przeprowadzania jakiejś ceremonii. Jest to czwarty przypadek znalezienia na Ziemi Indian naczynia wypełnionego rtęcią.
Rtęć stała się też przyczyną nieszczęść i zgonów wielu Indian zatrudnianych w kopalniach srebra. Wynik inspekcji przeprowadzonej w latach 1616 - 1619 przez inspektora i gubernatora Juana de Solórzano w sprawie warunków pracy w samych kopalniach rtęci w Huancavelica i przedstawiony Radzie do Spraw Indian stwierdza, że "(...) trucizna przenika aż do kości powodując osłabienie członków i ciągłe drżenie. Robotnicy umierają zazwyczaj w ciągu czterech lat". Ale w 1631 roku Filip IV kazał kontynuować dotychczasowy system pracy. I tak to Bogata Góra w Potosi, według Josiaha Condera, pochłonęła 8 milionów istnień ludzkich w ciągu trzech wieków.
Rtęć używana do wydobywania srebra poprzez amalgamat działa w równym lub wyższym stopniu jak toksyczne gazy znajdujące się wewnątrz ziemi. Powodowała ona wypadanie włosów i zębów oraz uporczywe dreszcze. "Dotknięci rtęcią" czołgali się po ulicach żebrząc o jałmużnę.
Jan Sztolcman w swojej książce zatytułowanej "Czwarty Polak za Kordylierami" zanotował takie oto spostrzeżenie:
Gdyśmy do Tambillo przyjechali, pytano nas często, czy nie mamy ze sobą azogue virgen (dziewiczego merkuriuszu). Objaśniono nas, że rtęć przychodzi do kopalni w puszkach, i że pierwsze krople, jakie się po otworzeniu wylewa, mają osobliwą własność wskazywania ukrytych skarbów. Ten to kożuszek merkuriuszowy nosi nazwę rtęci dziewiczej. Gdy jest pewne podejrzenie, że w danym miejscu znajduje się skarb, poszukiwacz wylewa na arkusz papieru kilka kropli "dziewiczej rtęci", która rozmaicie się zachowuje stosownie do tego, czy skarb rzeczywiście znajduje się w tym miejscu lub nie, gdyż w pierwszym przypadku merkuriusz przebija papier i znika pod ziemią właśnie w miejscu znajdowania się srebra; w przeciwnym razie zachowuje się obojętnie. Dzięki tym urojonym właściwościom "rtęć dziewicza" jest tak poszukiwana w prowincji Jaen, przesądny lud płaci nieraz za nią wygórowaną cenę kupcom, którzy eksploatują na swą korzyść ten naiwny zabobon.
Zamknięta a w pojemniku rtęć wraz z agatem pomaga w leczeniu chorób stawów, szczególnie u osób urodzonych 14 dnia każdego miesiąca.
Ruanagua - Indianie peruwiańscy.
rubin - Rubiny ceniono od zarania dziejów. Są jednym z najtwardszych materiałów dostępnych dla przemysłu. Rubin jest odmianą minerału korundu. Inną odmianą tego minerału jest szafir. Barwa rubinu zmienia się w zależności od tego pod jakim kątem na niego spoglądamy. Dzięki współczesnym technologiom jesteśmy w stanie wyprodukować rubiny syntetyczne, wyglądające dokładnie tak samo jak ich naturalne odpowiedniki.
Większe złoża rubinów występują w stanie Montana w USA.
Rubin był symbolem czwartego miesiąca kalendarzowego roku Indian Maya, zwanego Zotz, który rozpoczynał się - według europejskiej, gregoriańskiej rachuby czasu - 3 kwietnia, a kończył 22 tegoż samego miesiąca. Rządził nim wspólny Indianom Maya i Mexicos bóg Centeotl - Pan Kukurydzy. Ołtarze domowe ozdabiano wówczas młodymi pędami tej rośliny, a dziewczęta tańczyły obrzędowe tańce podczas święcenia nasion kukurydzy. Wszyscy dorośli członkowie narodu Indian Maya poddawali się mającemu charakter religijny zabiegowi puszczania krwi.
Księgi Indian Maya przypisywały urodzonym podczas trwania miesiąca Zotz silną, choć niekoniecznie sympatyczną osobowość. Ludzie - Rubiny mieli więc być twardego charakteru, zdecydowani, despotyczni, konsekwentnie dążący do osiągnięcia własnych celów. Niektórzy z Rubinów kochają władzę i skłonni są dla jej zdobycia nie cofać się przed niczym, inni przywiązują wielką wagę do dóbr doczesnych - są niezmordowani w pracy, by uzyskać lepszą pozycję życiową, często zdarza się też, że mają wrodzoną niejako zdolność do wykorzystywania wszelkich okazji, aby pomnożyć swój stan posiadania.
Niewiele w ich charakterach altruizmu, rzadko zastanawiają się nad skutkami swych czynów w życiu innych. Większość ma na uwadze przede wszystkim własne korzyści i cele. Zdarza się czasem, że cechy te są słabiej zaznaczone - dotyczy to jednak ludzi, którzy przyszli na świat między 3 a 5 kwietnia, oraz podczas ostatnich dni okresu, którym rządził Centeotl (19-22 kwietnia).
Rubiny mają w sobie wiele zimnej krwi i opanowania, potrafią nawet w trudnych sytuacjach nie tracić głowy, są energiczni i ekspansywni. Tak mężczyźni, jak i kobiety lubią w swym otoczeniu wysuwać się na czoło, podporządkowywać sobie innych, grać pierwsze skrzypce. Chętnie udzielają przyjaciołom dobrych rad, a nawet spieszą z realną pomocą - chcą jednak zawsze, aby przy tych okazjach uznać ich przewodnictwo i stosować się do ich wskazówek.
Ludzie urodzeni w tym okresie są często praktyczni i oszczędni, odznaczają się też dużą zaradnością w sprawach dnia codziennego. Nieraz mają zdolności manualne, zajęcia związane z gospodarstwem nie sprawiają im trudności. Potrafią też mądrze kierować domownikami. Kapłani Indian Maya twierdzili, że w miesiącu Zotz rodzą się najzdolniejsi rzemieślnicy, najbardziej nadający się na te stanowiska zarządcy dóbr ziemskich, robót publicznych, nadzorcy państwowego mienia.
W sprawach sercowych Rubiny nie są szczególnie uczuciowe. Raczej rzadko natura obdarza je bardziej gorącym temperamentem. Na płeć przeciwną patrzą trzeźwo, realnie i bez większych złudzeń. Tak mężczyźni, jak i kobiety, szukają sobie towarzyszy życia pracowitych i zaradnych - a w pewnym sensie - podobnych do nich samych. A, że w życiu małżeńskim ten rodzaj podobieństwa charakterów powoduje często walki o prymat w rodzinie, stąd domy Rubinów rzadko bywają oazą spokoju. Od mężów, czy żon, wymagają wiele, a jeśli partner nie potrafi temu sprostać, wyrażają swoje niezadowolenie głośno, bez ogródek i przy każdej okazji.
Kobiety - Rubiny nie mają zbyt wiele cech - tak dobrych jak i złych - przypisywanych tradycyjnie ich płci. Nie są uległe, ani słabe, nie lubią ustępować, ni liczą się ze zdaniem partnera, nie szukają pomocy, ani opieki - wymagają raczej pewnych działań na korzyść dobra rodziny i domu, i nie potrafią je egzekwować w sposób bezwzględny.
Jako matki są pracowite i pełne poświęcenia, lecz można by twierdzić, że nieraz wiele wymagają od swoich dzieci, nastawiając się wyłącznie na sukcesy potomstwa. Lubią nawet przesadnie chwalić się urodą, zdrowiem i zdolnościami swojej progenitury, a jeśli dzieci nie spełniają ich nadziei, są zawiedzione i niezadowolone. Nie ukrywają też przed dziećmi swego rozczarowania.
Rubiny nie przepadają za podróżami, poznawanie nowych okolic nie ma dla nich szczególnego uroku. Niechętnie opuszczają rodzime strony - chyba, że skłonią ich do tego sprawy interesu, czy widoki na poprawę materialnej sytuacji.
Dzieci urodzone w tym okresie prawie zawsze odznaczają się dobrym zdrowiem i niespożytą energią. Lubią hałaśliwe zabawy, są śmiałe i odważne; dziewczynki nieraz mówią, że chciałyby być chłopcami. Małe Rubiny nie są łatwe do prowadzenia, ani posłuszne. Rodzice chcąc je podporządkować sobie, powinni im czymś zaimponować - konsekwencją stawianych żądań, opanowanie, siłą woli itp.
Biali wróżbici zalecają noszenie na palcu rubinu osobą urodzonym w marcu. Kamień ten podkreślać też ma urodę blondynek. Szczęśliwy jest dla osób urodzonych 9, 18 i 27 dnia każdego miesiąca. Przynosi sen.
W Smithsonian Institution, w Waszyngtonie, znajduje się 140 - karatowy rubin nazywany Rosser Reeves. Jest to największy rubin na świecie.
Wschodnia mitologia mówi o rubinie jako o kropli krwi z serca Matki Ziemi. Z tego to powodu właściwości rubinu wspaniale nadawać się mają do leczenia chorób krwi: anemii czy złej cyrkulacji. Ten piękny kamień oczyszcza krew, co jest korzystne zarówno dla wątroby jak i mózgu. Przy chorobach wirusowych, gorączce i zatruciach rubin powinien leżeć około godziny na pępku chorego. Minerał ten energetyzuje nasze ciało.
Ciemnoczerwony rubin doprowadza do harmonii miłość cielesną i duchową. Kto posiada jakiekolwiek trudności z tymi doznaniami, poleca się medytować z rubinem na temat tych właściwości, a piękny ten kamień napełni serca właściwie pojętą miłością do siebie samego i do innych ludzi.
rubelit - Rubelit jest nazwą nadaną różowej lub czerwonej odmianie turmalinu. Znajduje zastosowanie w zdobnictwie i w przemyśle.
Znajdowany jest m.in. w San Diego i w Mesa Grande w Kalifornii.
Rucana - Indianie peruwiańscy.
Rucuyen - Indianie z Gujany francuskiej, znad rzeki Itany. Występowała wśród nich poliginia sorroralna.
Ruguyen Rucuyen
Runahuana Huarco
Runanaua - Indianie brazylijscy.
Runubu - Indianie peruwiańscy.
Runyo - Indianie peruwiańscy.
Russell, Norman H. - Urodził się w 1921 roku w Big Stone Gap, w stanie Wirginia. Pochodzi z narodu Indian Cherokee. Poeta, botanik, pracownik uniwersytecki. Wydał kilkanaście prac z dziedziny botaniki, a także wiele artykułów prasowych. Pierwszy tom jego poezji, "At the Zoo" ukazał się w 1969 roku. W sumie ogłosił piętnaście zbiorów poezji, wśród których znalazły się na przykład: "Open the Flower" i "Collected Poems".
rutyl - Rutyl jest najpospolitszym z trzech występujących w przyrodzie minerałów będących polimorficznymi odmianami dwutlenku tytanu. Minerał ten ma zazwyczaj czerwonawo-brunatną barwę, może być jednak także żółtawo-czerwony lub czarny. Często tworzy igiełkowe wrostki przerastające kryształy innych minerałów, zwłaszcza kwarcu, miki i korundu.
Rutyl jest często występującym minerałem akcesorycznym wielu typów skał magmowych, utworzonych przez krystalizację magmy w głębi skorupy ziemskiej. Spotyka się go również w wielu skałach metamorficznych, zwłaszcza gnejsach, łupkach mikowych oraz przeobrażonych pod wpływem ciepła i wysokiego ciśnienia wapieniach i dolomitach.
Na Ziemi Indian znaleźć go można w Brazylii (Minas Gerais) i w USA (Arkansas, Kalifornia, Georgia, Pensylwania).
Kwarc rutylu znosi blokady i bóle w ciele. Poleca się go kłaść na chore miejsca, albo, nosząc przy sobie, często dotykać. Leczy choroby płuc, zaziębienia i wzmacnia tarczycę. Wyrównuje męskie i żeńskie energie w ciele, doprowadzając nas tym samym do przeżycia wewnętrznej harmonii.
Kwarc rutylu uspokaja nasz umysł i prowadzi nas tam, gdzie łączą się przeciwieństwa. Rozpuszcza w podświadomości blokady powstałe w okresie dzieciństwa. Włożony pod poduszkę, wpływa na jakość naszych snów.
ryba - Rybi tran wykorzystywany był przez Indian do celów leczniczych. Do leczenia "błon w oczach" Indianie Illinois używali łusek wszystkich ryb rzecznych - palili je, proszkowali i wdmuchiwali tak otrzymany środek w oczy.
ryba czerwona arapaima
ryś rudy - (Lynx rufus); ssak drapieżny z rodzaju kotów. Występuje w Ameryce Północnej.
Indianie Północno-Zachodniego Wybrzeża Pacyfiku Ameryki Północnej wrzody lub otwarte rany leczyli maścią zrobioną z mieszaniny tłuszczu i popiołu uprzednio spalonej sierści rysia. Swan w książce "The Northwest Coast" napisał: "Co do szczególnej wartości sierści rysia, która miałaby górować nad wszelkimi innymi, Indianie są bardzo przekonani i wierzą, że skóra rysia czy dzikiego kota, posiada niezwykłe właściwości lecznicze."
ryżak - (Oryzomys palustris); ssak z rodziny chomikowatych. Zamieszkuje tereny bagniste środkowej i zachodniej części Ameryki Północnej.
ryż wodny - (Zizania aquatica), zwany także indiańskim ryżem. Jest to gatunek z rodziny traw pokrewny ryżowi, rosnący w przybrzeżnej strefie słodkowodnych jezior i spokojnych rzek we wschodniej części Ameryki Północnej, na obszarach między Jeziorem Michigan i Jeziorem Górnym oraz przylegających do nich okolic. Tworzy gęste szuwary, długie miejscami na 8, a szerokie na około 3 km. Dziki ryż uzupełniał pożywienie Indian Santee Dakota, Cree, Kickapoo, Fox, Sauk, Winnebago, Chippewa i Menominee. Jako pożywienie posiadał tylko lokalne znaczenie, lecz jeszcze obecnie Indianie Chippewa i Menominee zbierają go na większą skalę.
Zbiór na przełomie sierpnia i września przed całkowitym, dojrzeniem, aby ziarno samoistnie nie wysypywało się do wody. Zbioru dokonywały kobiety wypływające w kanu na ryżowiska. Naginały pęki łodyg nad wnętrze łodzi i drewnianymi bijakami wytrząsały ziarno. Na matach rozpiętych nad tlącym się ogniskiem podsuszały ziarna, a omłotu dokonywali już mężczyźni i w nowych mokasynach zgniatali je. Następnie kobiety rozsypywały ziarna na matach i potrząsając nimi na wietrze odwiewały łuski.
rzepa preriowa - Indianie Dakota nazywali ją teep se nah. Spożywana była na surowo, gotowana oraz suszona i proszkowana na pożywną mąkę. Gotowano ją z żołądkiem bizona, ogonem bobra lub z tłustym psim mięsem, dodając czasem dzikiego grochu. Był to najsmaczniejszy indiański pokarm.